Listopad, 2013

Zenek, który nie chciał być dziki ma swojego człowieka

Aktualizacja: 15.11.2013
Ledwie zdążyliśmy napisać o Zenku – że tak się rwie do domu i ludzi – a już fajny domek porwał Zenka i kocurek ma już swoje stałe miejsce na ziemi :)
Pani przyszła po innego kotka – ale chyba Ją przekonały zenkowe nawoływania – i Zenuś pojechał :) Będzie miał Zenek w nowym domku kocie towarzystwo i na pewno wiele miłości ze strony człowieka – jesteśmy więc spokojni – będzie kocio szczęśliwy :)
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nas w opiece nad tym szczęściarzem – dziękujemy serdecznie.

Aktualizacja: 14.11.2013 r.

Zenuś miewa się bardzo dobrze. Okazał się być kociakiem radosnym i gadatliwym ;), bardzo tez spodobało mu się oswojenie i – pozostawiony sam – nawołuje z całych sił, by do niego przyjść i się nim zająć ;) Lubi się przytulać i bawić, wszystko też go interesuje. Właściwie – nic w tym dziwnego – w końcu wiele rzeczy widzi po raz pierwszy w życiu – choćby taką lodówkę, która fascynuje go chyba najbardziej za wszystkich domowych sprzętów:)
Zenuś pozdrawia i wypatruje własnego domku ;)

9.11.2013 r.

Zenek ma niespełna 5 m-cy. Ot -koci podrostek – złapany na terenie ogródków działkowych i przywieziony na kastrację. Dziki, wolno żyjący kot… I na początku wszystko na to wskazywało… Zenek został znieczulony, wykastrowany – i po kilku dniach rekonwalescencji w lecznicy – miał wrócić na działki… Ale stało się coś dziwnego.. Szybko okazało się, że Zenek tylko udawał dzikuska, a tak naprawdę – wcale dzikuskiem nie jest. Po jednym dniu strachu i niepewności – Zenon uznał, że w lecznicy jest znacznie fajniej niż na dworze i że w związku z tym trzeba by zaprzyjaźnić się z przebywającymi tu ludźmi i kotami… I Zenek zaczął się zaprzyjaźniać:) Zagaduje z klatki, wyciąga łapki i patrzy na człowieka – a w ślicznych oczkach nie widać ani cienia strachu – raczej zaciekawienie i chęć bliższego kontaktu ;) Zenuś pozwala się głaskać i jest bardzo rozmowny – jakby chciał opowiedzieć swoją historię…
Zenuś z pewnością nie chce wracać na działki. Wcale a wcale…
Wobec takiej determinacji nie mogliśmy przejść obojętnie. Zenek wybrał życie z człowiekiem, a my postanowiliśmy uszanować jego decyzję ;) I pomóc mu w starcie do nowego życia.
O Zenka nikt dotąd nie dbał – chcielibyśmy by poczuł, że wybrał dobrze, chcielibyśmy dać mu wszystko, czego potrzebuje by być silnym i zdrowym. A potem chcielibyśmy znaleźć mu cudowny dom.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Zenka – Państwa wpłaty pozwolą nam odrobaczyć go, zaszczepić, zaczipować i nauczyć jedzenia dobrej karmy. Zenek jest mega fajnym kotem – kotem, który zaufał człowiekowi. Za nic na świecie nie chcemy tego zaufania zawieźć.

 

KOTYlion – pomoc dla podopiecznych przebywających w naszym fundacyjnym lokalu

Rok temu wyremontowaliśmy lokal, który wynajmujemy od miasta. Włożyliśmy w to naprawdę wiele trudu i wszystko zrobiliśmy własnymi rękoma. Pracy było mnóstwo, ale byliśmy bardzo zdeterminowani i to dawało nam siłę do pracy. Nasze zmagania i postęp prac można było śledzić na bieżąco na naszej stronie internetowej: http://kotylion.pl/mamy-lokal-prosimy-panstwa-o-pomoc-w-remoncie/
Apeli o pomoc dostajemy coraz więcej i coraz więcej też bierzemy na siebie. Często brakuje nam już sił do pracy, a tym bardziej miejsca dla nowych podopiecznych. Zaprzyjaźniona lecznica wciąż jest przepełniona, dlatego też nasz lokal stał się tymczasowym domem dla kilku – kilkunastu porzuconych i bezdomnych kotów, których nie mogliśmy zostawić bez opieki . W ciągu ostatniego roku schronienie znaleźli  tam: Andrzejek, Maruś i Zbyś, Mała i Duża, Oskar, Wojtuś, Dyzio, Maja, Imbir, Piotruś, Jagódka, Frania, Ania i Hatsu. Dla nich – to tymczasowe miejsce było początkiem ich nowego życia – wszystkie są już w kochających domach stałych. Ale inni nadal czekają. czytaj całość

Adoptusie. Lulek. Tragiczna śmierć opiekunki – tragedia dla kota. Lulek już w nowym domu :)

lulek1 imię: Lulek
wiek: ok 6 lat
płeć: kot

Aktualizacja: 14.12.2013

Możemy odetchnąć i przekazać Państwu dobrą wiadomość  – Lulek zamieszkał w nowym domu i sądząc po pierwszych dniach aklimatyzacji, wszystko powinno być dobrze :) Powodzenia, rozrabiako :)

Lulek to kot po zmarłej Pani, która całe swoje życie poświęciła zwierzętom – pomagała im, tworząc dom tymczasowy, sterylizowała, leczyła, była czynną wolontariuszką jednego z polskich schronisk. Niestety gdy upadła na ulicy lekarze nie zdążyli z pomocą. Po tej stronie zostały jej zwierzęta, samotne, czasem przerażone, czasem obojętnie czekające na to, co przyniesie los. czytaj całość

Adoptusie. Sul – czarna piękność – już w swoim domu :)

sul2 imię: Sul
wiek: ok 2 lata
płeć: kotka

Sul to kotka po zmarłej wolontariuszce, która swoje życie poświęciła zwierzętom – pomagała im, tworząc dom tymczasowy, sterylizowała, leczyła. Gdy zmarła nagle, była to tragedia dla jej zwierząt. Sul jest jednym z nich. czytaj całość

Adoptusie. Jaś i Małgosia już w domach!

Małgosia3 imię: Jaś i Małgosia
wiek: 7 m-cy
płeć: kotka i kot

.

Kiedy Jasia i Małgosię zabrano z ulicy jako małe kocięta – wydawało się, że teraz już wszystko będzie dobrze. Maluchy znalazły wspólny dom, rosły w spokoju i cieple, a kiedy przyszedł czas na sterylizację przywieziono ich do lecznicy. czytaj całość

Adoptusie. Munia – pozdrawia z domu :)

Munia1 imię: Munia
wiek: ok. 8 lat
płeć: kotka

Aktualizacja: 13.11.2013

Munia pozdrawia ze swojego  domu, leżąc wygodnie na bujanym fotelu, na którym, zaraz po kolanach opiekunów, uwielbia się wylegiwać.
Munia zamieszkała z panią Beatą i jej rodziną. Kotka do końca swoich dni będzie miała zapewnioną miłość i bezpieczeństwo. Chcielibyśmy, aby każdy nasz podopieczny trafił do tak ciepłych i serdecznych ludzi.  Munia nie jest młodą kotką a do tego brak wszystkich ząbków powoduje, że jest kotem wymagającym  specjalnej opieki dotyczącej karmienia, co nie odstraszyło pani Beaty i zdecydowała się dać dom naszej kociej „ufolce”,dom pełen miłości do zwierząt, dom jaki każdy zwierz mieć powinien.

Munia

Munia to kotka w typie rasy cornish rex, ma około 8 może 10 lat, pod opiekę fundacji trafiła po śmierci opiekuna. Munia nie jest młodą koteczką, ale zważywszy na długość życia kotów jeszcze wiele lat przed nią. Jak przystało na kota w typie rasy cornish rex, Munia jest miziającą się, przyjazną gadułą o niesamowicie delikatnym w dotyku „pofalowanym” futerku. W nowym domu nie tylko będzie jego ozdobą, ale prawdziwym wszędobylskim kocim stworkiem, bo jest bardzo ciekawska i wszędzie chciałaby człowiekowi towarzyszyć. Dla Muni szukamy domu odpowiedzialnego, takiego na resztę jej kociego życia, domem który pokocha tego kociego „ufolka” nie tylko za urodę, ale przede wszystkim za wspaniały  charakter, może to być dom z innym kotem, bo Munia lubi koty.
Munia jest zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana, wysterylizowana.

Kontakt do wolontariusza:  k.cybulska@onet.eu

 

Adoptusie. Fiona – aniołek i diabełek w jednym małym kotku – już w domu :)

Fiona4 imię: Fiona
wiek: ok 2 m-ce
płeć: kotka

Fionka otrzymała swoje imię od kobiety, która ją znalazła malutką i chorą. Fionka to siostra Violi, choć obie zapomniały już o tym, że miały kiedyś rodzeństwo. Fiona, zwana przez nas też Terrorystką, jest tą kotką, czytaj całość

Maciupci Brutus ;) już w nowym domku

B1

Aktualizacja: 10.11.2013
Brutusik dwa dni temu przeprowadził się do nowego domu. Zamieszkał z 4-letnim Benkiem rasy chihuahua i dwojgiem przesympatycznych ludzi. Mamy już wieści, że w nowym miejscu czuje się dobrze i wcale za nami nie tęskni ;) Bądź szczęśliwy, szczeniaczku. Czeka Cię wielka przygoda :)

Nazwany przekornie Brutusem szczeniaczek jest jednym z maluchów z Rosanowa, tutaj ich historia: http://kotylion.pl/matka-zmarla-tydzien-temu-a-one-maja-dopiero-3-tygodnie/
Przez trzy tygodnie zajmowaliśmy się Brutusem, karmiliśmy butlą, czytaj całość

Adoptusie. Koty i kocięta czekają w lecznicy na domy

jaś1 imię: koty i kocięta
wiek: dorosłe i młode

W jednej z zaprzyjaźnionych łódzkich lecznic przebywają kocięta i dorosłe koty do adopcji, będące naszymi podopiecznymi. Maluszki są zdrowe, czyściutkie, nauczone korzystania z kuwety. Wiele z nich to odratowane kocie bidy, które dostały szansę na lepsze życie. czytaj całość

Viola już po operacji

Aktualizacja: 4.11.2013 r.

Viola wczoraj przeszła zabieg usunięcia uszkodzonego oczka. Dość długo zwlekaliśmy z tą operacją, bo chcieliśmy mieć pewność, że Viola jest już zdrowa, mieliśmy też nikłą nadzieję, że może oczko uda się jednak uratować. Niestety – uszkodzenie okazało zbyt poważne i Viola wczoraj stała się piratką. czytaj całość

Mikołajek [*] odszedł…

Aktualizacja: 04.11.2013 r.

Mikołajek odszedł 2 listopada…
Nie reagował na leczenie, choć próbowaliśmy wszystkiego. Pogorszyło się nagle i niespodziewanie, Mikołajek tracił temperaturę, nie jadł, zaczął mieć trudności z oddychaniem. Próbowaliśmy go ratować. Niestety – temperatura spadała – mimo ogrzewania, a duszności nie ustępowały – mimo podania leków. Podjęliśmy decyzję by pomóc Mikołajkowi odejść…
Potwornie to niesprawiedliwe, potwornie…
Czasem jesteśmy tylko po to, by pomóc im przejść na drugą stronę… choć to bardzo boli…
Pokochaliśmy Mikołajka z całych sił, tak strasznie żal, że nie chciał z nami zostać…

MIKOŁAJEK2

28.11.2013 r.

Mikołajek jest ok 5-miesięcznym kocim podrostkiem – i jak każdy kociak w jego wieku – uwielbia się bawić, biegać, wariować i odkrywać wszystko, co nowe. Taki z niego mały wariatuńcio ;) Mikołajek jednak ponad wszystko kocha ludzi – przytula się, mruczy, tuli i najchętniej nie schodziłby z kolan. Cały czas chce być blisko człowieka – chodzi za nim krok w krok i zabiega o uwagę. Cudny, piękny przytulak. Koci ideał.
Niestety – Mikołajek nie chce nic jeść – tak, jakby w tej swojej ogromnej miłości do człowieka zapomniał, że do życia potrzebuje jeszcze jedzenia… Niby podchodzi do miseczki, powącha… i odchodzi. Jest chudziuteńki – w jego wieku powinien mieć wilczy apetyt, powinien jeść by mieć siłę rosnąć i się rozwijać – ale Mikołajek jeść nie chce :( Kilka razy też wymiotował – choć tak naprawdę nie ma czym :( Bardzo nas martwi ten pełen radości kociak…
Próbujemy wszystkiego – kociego jedzonka, ludzkiego – w domku tymczasowym Mikołajek ma ustawioną całą baterię miseczek pełnych smakołyków… Musi przecież zacząć jeść…
Prosimy o wsparcie dla Mikołajka. Przed Mikołajkiem badania krwi, za czas jakiś kolejne odrobaczenie, a potem szczepienie i kastracja. A przede wszystkim – walka o to, by zasmakował w jedzeniu i przestał wymiotować. Musi zacząć jeść, bo przecież bez tego się nie da :(  Musimy kupić specjalistyczną karmę, pastę multiwitaminową i będziemy o Mikołajka walczyć. Z całych sił. Mamy nadzieję, że z Państwa pomocą.

 

Adoptusie. Kasia – bury tygrysek – już w wymarzonym domu :)

Kasia3 imię: Kasia
wiek: ok. pół roku

płeć: kotka

Aktualizacja: 11.11.2013

Do naszej uroczej podopiecznej uśmiechnęło się wreszcie szczęście :) malutka już jest w swoim domu. Zamieszkała z Basią i Bartkiem. Będzie jedynaczką, rozpieszczoną księżniczką. Należy jej się po tych wszystkich przejściach.
W domu tymczasowym Kasia ładnie się otworzyła i opiekunowie, którzy już wcześniej byli zainteresowani jej adopcją mogli ją wreszcie przygarnąć pod swój dach.
Wiemy, że Kasia jest teraz bezpieczna i że nigdy nie zabraknie jej miłości i ciepła prawdziwego domu.
Każdemu naszemu podopiecznemu życzymy takich szczęśliwych zakończeń :)

 

Aktualizacja: 03.11.2013 r.

U Kasi zmiany na lepsze

Zamieszczamy trochę nowych informacji o koteczce Kasi będącej pod opieką naszej fundacji.
Początkowo nieufna i zdystansowana kotunia po zabiegu sterylizacji zmieniła się nie do poznania. Pokochała człowieka i otworzyła się bardzo. czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007