Styczeń, 2016

Alexa i Blake – w domach :)

Aktualizacja: 17.01.2016

Alexis wciąż czeka na swój wymarzony domek.
Długo chorowała, na szczęście choroba w końcu minęła i mogliśmy Alexis wreszcie zaszczepić. Oczko pięknie się wyleczyło – i choć zostanie trwały ślad po kocim katarze – Alexa widzi i nie odczuwa dyskomfortu z powodu zmiany na oczku.
Niestety – jak to zwykle bywa – nie mogło być zbyt pięknie. Kiedy chcieliśmy Aleksie zrobić sesję foto do nowego ogłoszenia – kicia rozdrapała sobie rankę na karku. Dostała maleńki odczyn zapalny po szczepionce – niestety – sama zrobiła sobie z tego sporą rankę. Ponieważ bardzo się nią interesowała i wciąż chciała ją drapać – dostała kołnierz do noszenia. Nie jest z tego powodu szczęśliwa – my też nie – ale to najlepszy i najszybszy sposób na zagojenie rany na karku. Alexis – poza tym niewielkim i chwilowym „defektem” jest zdrowa, zaszczepiona – i czeka na najlepszy domek na świecie. Zdjęcia niestety na razie… polowe - ale nawet na takich Alexa kradnie serca.
Jeśli chcesz dać domek małej Alexis napisz do Martyny:
martyna.dauksza@gmail.com

czytaj całość

Adoptusie. Filomena. Nareszcie w domu :)

_MG_6123 imię: Filomena
wiek: 4 lata
płeć: kotka

Filomena to czarna kocia piękność bez jednego oczka, która wciąż czeka na swój własny dom.  Jest prześliczną kocią damą – a brak oczka ani trochę nie ujmuje jej uroku – nie przeszkadza też koteczce w normalnym, codziennym funkcjonowaniu. Fi radzi sobie doskonale – tylko domku wciąż nie widać – nikt nie pyta o adopcję kotki. czytaj całość

Świnka Marysia – co słychać?

Aktualizacja: 13.01.2016 r.

To już ponad dwa miesiące jak nasza była podopieczna – świnka Marysia zamieszkała w swoim nowym domu. Marysia doskonale zaklimatyzowała się w nowym miejscu. Do towarzystwa ma jeszcze dwie inne świnki – z jedną lepiej się dogaduje, z drugą gorzej. Marysia lubi siedzieć na „tarasie” w swojej klatce i spacerować po pokoju, a najbardziej to chyba uwielbia jeść – dobrze wie, kiedy jest pora karmienia ;-)
Bardzo się cieszymy, iż Marysia pomimo swego wieku i początkowych problemów ze zdrowiem znalazła kochający dom. Ślad po ranie – ropniu, którą świnka wygryzała sobie z nerwów, prawie całkowicie zniknął, a Marysia już chyba nawet o tym nie pamięta :-)

20.09.2015 r.

Mieliśmy już pod naszą opieką jeża, królika, kura też się raz trafiła… Nadszedł więc czas na świnkę morską ;-) Marysia – niegdyś Łatka mieszkała sobie w jednym łódzkich biurowców. Niestety dotychczasowy opiekun miał coraz więcej pracy i coraz częściej jeździł w delegacje. Świnka siedziała więc prawie cały dzień sama w swojej klateczce, co prawda głód jej chyba nie doskwierał, bo zawsze ktoś coś wrzucił, ale o porządek często nie miał, kto zadbać… Dotychczasowy opiekun postanowił szukać dla świnki domu, ale świnka 5-cio letnia, w dodatku z niezdiagnozowaną naroślą na dupce. Kto będzie chciał taką świnkę? Chyba jedynie sklep zoologiczny z gadami, gdzie świnkę bardzo chętnie chcieli przyjąć. Los świnki był już niemal przesądzony…  Ale na szczęście wieści o śwince dotarły do naszej wolontariuszki pracującej w tym samym biurowcu. Decyzja mogła być tylko jedna…
I tak świnka dostała nowe imię na nowe życie, a nasze wolontariuszki uruchomiły kontakty w poszukiwaniu domu dla Marysi. W międzyczasie świnka przeszła przegląd weterynaryjny podczas którego pani doktor opatrzyła dotychczas niezdiagnozowaną narośl, w której, jak się okazało, zebrała się ropa i wdała martwica :-( Marysia była bardzo dzielna podczas zabiegu, jakby wiedziała, że chcemy jej pomóc. Dzielnie znosiła również późniejsze zmiany opatrunku, ale już mniej cierpliwie te opatrunki nosiła, próbując je zdjąć przy najbliższej okazji ;-) Na szczęście rana ładnie zaczęła się goić, a świnka przestała się nią interesować :-) Do pełni szczęścia brakowało już tylko jednego – domu. I choć wydało nam się to prawnie niemożliwie – domek się znalazł :-) Domek bardzo doświadczony w opiece nad świnkami, gdzie w chwili obecnej mieszkają już dwie rezydentki. Marysia zamieszkała na razie w osobnej klateczce, ale bacznie obserwuje swoje nowe koleżanki. Jak tylko się trochę zaklimatyzuje na pewno je pozna osobiście i jeśli dziewczyny się dogadają – zamieszkają razem ;-)
I tak świnka, która miła skończyć w sklepie z gadami, znalazła nowy dom. Z początku wyadoptowanie Marysi wydało nam się niemal niemożliwe, ale jak widać, nie można tracić nadziei :-)

 

Niunia spod bloku – nareszcie w domu :)

Aktualizacja: 12.01.2015 r.

Niunia pojechała wczoraj do lecznicy na zarobienie porządku w buzi. Stan jej ząbków był fatalny i trzeba było to zrobić. Niunia straciła 5 zębów – kilku już nawet nie miała. Niewiele więc tego zostało, ale z pewnością będzie się teraz lepiej czuła :-) Pani doktor usunęła też kamień, więc Niunia nareszcie może się pochwalić nowym uśmiechem :-)
Narkozę zniosła bardzo dobrze, znacznie gorzej – podróż z i do lecznicy. Popłakiwała co chwilę i drapała w transporterek – chyba żadne koty tego nie lubią. Była cała szczęśliwa, gdy wróciła do kociarni, którą traktuje teraz jak dom. Mamy jednak nadzieję, że nadejdzie wreszcie taki dzień, kiedy zamieni ten tymczasowy dom na taki prawdziwy, z prawdziwego zdarzenia :-) Bardzo byśmy jej tego życzyli. To wyjątkowa kotka – może niezbyt urodziwa, w dodatku ma swoje latka, ale wierzcie, że po bliższym poznaniu potrafi skraść serce :-) Jeśli chcielibyście ją poznać – piszcie do Marty – gonerek@tlen.pl

Jeśli jednak nie możecie adoptować tej wyjątkowej burasi, a chcielibyście jej pomóc – możecie dorzucić grosz do jej skarpety, abyśmy mogli zapłacić fakturę za jej nowy uśmiech :-)

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Niunia

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal: kotylion.pl@gmail.com

Dziękujemy!

Aktualizacja: 20.12.2015 r.

Niunia spod bloku była w czwartek na kontrolnych badaniach krwi. Poprzednie wyniki nie były najlepsze, kicia miała też duże problemy z pęcherzem. Na szczęście wszystko powoli wraca do normy, wyniki są znacznie lepsze, a i stan zapalny chyba już za nami. Niunia zaklimatyzowała się w naszej kociarni już chyba na dobre – dzieli pokoik z Tadeuszem i chyba mają się ku sobie ;-)
Niunię czeka jeszcze zrobienie porządku w buzi i będziemy mogli szukać domu. W zasadzie to możemy go powoli szukać – może ktoś zakochał się już w naszej burasi? – piszcie do Marty: gonerek@tlen.pl

Gdyby ktoś zechciał wspomóc leczenie Niuni, przypominamy konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Niunia

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal: kotylion.pl@gmail.com

czytaj całość

Adoptusie. Zuzia – w domu :-)

Zusia2 imię: Zuzia
wiek: 3,5 m-ca
płeć: kotka

Zuzia ma ok. 3,5 m-ca, urodziła się na wsi – w gospodarstwie, gdzie małe kotki, które plączą się pod nogami, nie są mile widziane. Dorosła, łowna kotka, czy łowny kocur – owszem – ale nie taki maluszek. Co stało się z rodzeństwem Zuzi – tego nie wiemy… Została tylko ona – mała, czarna pchełka, której nikt tam nie chciał :-( czytaj całość

Podziękowania :)

Dziękujemy z całego serca Pracownikom Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi za fantastyczne dary dla naszych podopiecznych.
Wczoraj – koty w kociarni miały odwiedziny, po których podłoga kociarni pokryła się paczkami, kartonami i torbami, w których kryły się kocyki, ręczniki, środki czystości, a przede wszystkim pyszności takie, że nam samym niemal ślinka leciała ;)
To ogromna pomoc i wsparcie – a samo jedzenie – idealne dla potrzeb naszych fundacyjnych Mruczków – a także dla wolno żyjących kotów, których pod opieką mamy bardzo dużo, a które – zwłaszcza zimą – potrzebują naszej pomocy.
Bardzo, bardzo dziękujemy!

Adoptusie. Frania – kocia dama. W domu!

frania3 imię: Frania
wiek: 4 lata
płeć: kotka

Frania trafiła do nas na początku listopada, wprost z Działoszyna, gdzie pojawiła się z czwórką maluchów w piwniczce pewnej Dobrej osoby. Jej czwórka dzieciaków szybko trafiła do domów stałych, a Frania została. Tymczasowa mama nie mogła jej zatrzymać i tak Frania przyjechała do Łodzi. Początki jej pobytu zaczęły się od leczenia uszek, które były bardzo zaniedbane, potem przypętała się paskudna infekcja i trzeba było podawać kici antybiotyki. czytaj całość

Adoptusie. Balbinka w domu :) Ptyś – mnich z buddyjskiej świątyni

Pty+Ť1 imię: Ptyś
wiek: 17 lat
płeć: kot

Ptyś urodził się prawdopodobnie około 2005 roku i zna życie jak mało kto. Jako kot wolno żyjący wiele przeżył i wiele widział, nauczył się też trzymać z dala od ludzi. Życie jednak bywa przewrotne – przyjazne miejsce, w którym przez lata żył Ptyś zmieniło się nie do poznania, a sam Ptyś stracił wszystkie ząbki i nie umiałby już sam zdobyć sobie pożywienia -los sprawił więc, że jesień życia Ptyś musi spędzić z człowiekiem. czytaj całość

Ivo (nie)zguba? W domu :)

Aktualizacja 06.01.2016

Ivo długo nie czekał. Dziś był jego Wielki Dzień – pojechał do nowego domu. Szczęściarz :) Powodzenia, mały!

czytaj całość

Zuzia – niechciany kociak – już w swoim domu :-)

Aktualizacja: 15.01.2015 r.

Zuzia wczoraj pojechała do domku :-)

6.01.2016 r.

Zuzia ma ok. 3,5 m-ca, urodziła się na wsi – w gospodarstwie, gdzie małe kotki, które plączą się pod nogami, nie są mile widziane. Dorosła, łowna kotka, czy łowny kocur – owszem – ale nie taki maluszek. Co stało się z rodzeństwem Zuzi – tego nie wiemy… Została tylko ona – mała, czarna pchełka, której nikt tam nie chce. Pani Paulina, która zainteresowała się losem tego kociego dziecka, nie mogła przestać o nim myśleć – namówiła Rodzinę i zabrali małą Zuzię do domu. I tak mały, niechciany kociak znalazł dom – na razie tymczasowy, ale mamy nadzieję, że niebawem pojawi się na horyzoncie domek taki już prawdziwy – na całe życie :-)
Bardzo się cieszymy, że Pani Paulina z Rodziną przyjęli tymczasowo kociaka pod swój dach. Nasze nieliczne domy tymczasowe są przepełnione, dwa z nich przechodzą kwarantannę po panleukopenii i nie mogą brać pod opiekę nieszczepionych malców – to byłoby dla kociąt zbyt duże zagrożenie. Nasza kociarnia też nie jest dobrym miejscem dla takich maluchów. Kociaki – jak dzieci – wymagają stałego dozoru i uwagi – w kociarni jesteśmy zbyt krótko w ciągu dnia, byśmy mogli poświęcić im dostatecznie dużo czasu. Tak ważne jest więc aby osoby zwracające się do nas z prośbą o pomoc mogły – oprócz zgłoszenia problemu – same zapewnić kotu dom, choćby tymczasowy. My zapewnimy opiekę weterynaryjną, wyżywienie – tak jesteśmy w stanie pomóc. Miejsce – zwłaszcza dla kociaków – to nasz odwieczny problem.

Pani Paulina i jej Rodzina dali Zuzi dom tymczasowy, my zagwarantowaliśmy jedzonko, opłaciliśmy wizytę u lekarza – odrobaczenie, odpchlenie, szczepienie. W ten sposób możemy połączyć siły i pomóc sobie nawzajem , a przede wszystkim – kotu :-)

Gdyby Ktoś zechciał się do tej pomocy przyłączyć i dorzucić złotówkę do skarpety Zuzi – będziemy przeszczęśliwi ;-)

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
dopisek: darowizna dla Zuzi

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal: kotylion.pl@gmail.com

Dziękujemy!

Zuzia jest zdrowa, posiada już książeczkę zdrowia i właściwie może już szukać domku :-) Gdyby ktoś chciał porwać taką małą, czarną dziewczynkę nim puścimy w eter jej ogłoszenie – piszcie do naszej wolontariuszki Marty: gonerek@tlen.pl

 

Mały Figaro z działek – w domu :-)

Aktualizacja: 6.01.2017 r.

Figaro wczoraj pojechał do swojego nowego domu :-)

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007