Styczeń, 2016

Hotelik Kotyliona – czasem trzeba zainwestować.

Hotelik, w którym przystań znajdują niektóre koty trafiające do Kotyliona to zwykła blokowa suszarnia udostępniona nam przez spółdzielnię.

Wyposażyliśmy go siłami fundacji i dzięki Państwa pomocy finansowej w klatki oraz wszelkie sprzęty pozwalające zapewnić kotom dobrostan. I tak to miejsce funkcjonuje już dobrych kilka lat.

Wiadomo wszystko z czasem się niszczy i zużywa.

Podłogę stanowi betonowa wylewka, z której się potwornie kurzy. Przykrywaliśmy ją różnymi zdobycznymi wykładzinami, ale wiadomo jak to jest z kawałkami – tu się podwinie, tu zadrze, tu przetrze. Wyglądało to już tak fatalnie, że wstyd było koty na podłodze fotografować, że nie wspomnę o przyzwoitym posprzątaniu.

Dziś podłoga została pokryta w całości wykładziną PCV zakupioną ze środków fundacyjnych.

Jejku, jak teraz jest pięknie i jak łatwo będzie zamieść i zmyć :)

A jak ładnie prezentują się na niej Czarni Bracia Hasanowie :)))

IMG_2052 IMG_2043 IMG_2044 IMG_2045 IMG_2047 IMG_2050

Adoptusie. Śnieżka – słodziak z działek. Pozdrawia z domu :)

sniezka_glowne imię: Śnieżka
wiek: ok. 6 miesięcy
płeć: kotka

Aktualizacja: 30.01.2016

Śnieżka – małe dzikie kocię z działek, zabrane przez naszą wolontariuszkę wraz z rodzeństwem ostatniej zimy, trafiła do wspaniałego domu, gdzie otrzymała nowe imię: Luna. Patrząc na zdjęcia – jest tam bardzo szczęśliwa, a my razem z nią i jej nowa rodziną. Lunka tak się związała wielką miłością ze swoją Panią Małgosią, że chodzi wszędzie z nią, została nawet nazwana kotopsem :)
Pozdrawiamy gorąco Lunkę i jej nową rodzinę i życzymy chwil pełnych radości i zabawy.

czytaj całość

Frania z Działoszyna – pozdrawia z domu :)

Aktualizacja: 28.01.2016

Frania pozdrawia z domku :)

Koteczka swobodnie zwiedza mieszkanie, udało nam się nawet zainteresować ją zabawką i teraz co chwila przeprowadzamy wielkie poszukiwania niebieskiej myszki (nic innego na razie jej nie interesuje). Dobrze je, grzecznie śpi i oczywiście bezbłędnie korzysta z kuwety. A my jesteśmy bardzo szczęśliwe. Jeszcze raz dziękujemy!

czytaj całość

Łódź, ul. Tymienieckiego – zaginął Iwo!!! odnalazł się !!!

27.01.2016 r. w nocy z terenu loftów u Scheiblera – ul. Tymienieckiego 25 uciekł około półroczny kotek Iwo. Pobiegł w stronę ul. Przędzalnianej – stawu, może Milionowej, ale oczywiście może być wszędzie. Jest to bardzo miły przytulacki kotek, choć trochę płochliwy. Ma charakterystyczną białą plamkę na karku. Posiada chip.

Kontakt – tel.: 535992908. Przewidziana nagroda!!!

 

iwo

czytaj całość

Adoptusie. Konstanty zwany Kostkiem -w domu :)

Kostus glowne imię: Konstanty
wiek: 2 lata
płeć: kot

Kostek ma około 2 lat, to bardzo wesoły i zabawowy kot o miłym usposobieniu zarówno do innych kotów jak i do samego człowieka. Śmiejemy się, że jest kotkiem towarzyszącym, wszędzie go pełno, wszystko go interesuje i ciekawi. To stworzenie o nieskończonych pokładach energii, z którym nie można się nudzić. Kostek jest wesoły, uwielbia wszelkie zabawy, jeśli już nie znajdzie do nich kompana, sam sobie poradzi, wystarczy piłeczka, pudełko czy myszka, sam zorganizuje sobie szaloną zabawę.
Kot bez wad, z sercem otwartym dla każdego. A jak zaczarowany.
Przebywa w fundacyjnej kociarni już dość długo, w tym czasie wiele kotów pojechało do swoich nowych domów, a Kostek smutnieje nam z dnia na dzień. Z każdym odwiedzającym chciałby jechać do domu, sam chce wejść do transportera, a my tylko mówimy „Kostek to jeszcze nie Twój dzień…”, i ściska nas w środku, gdy na niego patrzymy. Na zawód w jego oczach. Wszyscy czekamy niecierpliwie na TEN DZIEŃ, a najbardziej Kostek.

czytaj całość

Fredzia i Gwidon w domach :-) Melcia – robi postępy ;-)

Aktualizacja: 27.01.2016 r.

Rodzeństwo Meli – Gwidon i Fredzia pojechali do własnych domów, gdzie się aklimatyzują, Mela potrzebowała troszkę więcej czasu do oswojenia się, za kilka dni przejdzie zabieg sterylizacji i będzie mogła szukać swojego człowieka. Na pewno będziemy szukać domu z innym kotem, bo Mela wydaje się być nierozłączna z kocim rezydentem Filkiem. Melka jest przecudną i łagodną istotką, tylko trzeba dać jej czas i szansę na poznanie, kotka nie zaufa zbyt łatwo, ale naprawdę warto czekać na jej przełamanie, nie ma w niej cienia agresji, uwielbia spać na poduszce małej tymczasowej opiekunki, bo kontakt z dziećmi, choć bardziej głośnymi niż dorośli, sprawia jej większą łatwość. Przed Melą zabieg sterylizacji, wówczas będzie mogła przeprowadzać się na swoje, ale gdyby ktoś z Państwa był zainteresowany przyszłą adopcją Meli, zachęcamy do kontaktu z Kasią:  k.cybulska@onet.eu

czytaj całość

Niunia ma wirtualnego opiekuna :-)

Niunia była kiedyś kotem wolno żyjącym i wraz z innymi kocimi towarzyszami mieszkała na jednym z łódzkich osiedli. Koty miały ciepłe budki na zimę i zawsze pełne miseczki. Z czasem nawet ich opiekunka zaczęła wpuszczać je do mieszkania – zwłaszcza na noc. Koty oswoiły się na tyle, że jak tylko chciały spędzać noc w domu – czekały pod klatką. Jednak sielanka się skończyła – ich opiekunka zachorowała i trafiła do domu opieki. Życie tych kilku kotów wywróciło się do góry nogami…, co prawda z początku ktoś jeszcze wpuszczał je do mieszkania, potem ktoś dokarmiał je już tylko pod klatką. I tak minęło całe lato – o ile pozostałe koty odnalazły się w nowej rzeczywistości, tak Niunia wciąż wykazywała ochotę powrotu do ciepłego mieszkania – znalazła schronienie w domu tymczasowym, gdzie czeka na nowy dom. Niunia jest bardzo delikatną i wrażliwą kotką. Ma już swoje lata, więc nie szaleje i nie biega jak kociak. Głównie śpi – uwielbia spać pod kocykiem – w ukryciu. Ożywia się na widok człowieka, którego wita kręcąc ósemki wokół nóg. Ma jeszcze odruchy lękowe przed zbliżającą się ręką, ale gdy się przełamie – miziankom nie ma końca :-)
Niunia czeka na swój nowy dam w naszej kociarni. http://kotylion.pl/niunia-spod-bloku/

Adoptowana wirtualnie przez Macieja

Dziekanka – i pojechała do domku :)

Aktualizacja: 22.01.2017

Na każdego kota przyjdzie czas. Doczekała się i Dziekanka – pojechała do domku :)

czytaj całość

Franio – dalszy ciąg walki o pełnosprawność

Aktualizacja: 22.01.2016

Co nowego u Frania?
„Chciałam się pochwalić, że Franuś jest już bez śrub, 30 grudnia lekarz wyjął je z nogi. Założył mu kilkudniowy  opatrunek na palce, który wczoraj został zdjęty. Kiciulek całkiem fajnie sobie radzi, już na wieczór zaczął chodzić na 4 łapkach. Nóżka jest chudsza i krótsza więc to chodzenie to takie kuśtykanie ale gdy tylko się rozpędzi to przegoni nawet Zuzę. Daje radę chłopak, to najważniejsze :). W czwartek idziemy na zdjęcie szwów i wracamy do rehabilitacji.
Jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi, że Franek dzielnie przetrwał te kilka miesięcy ciągłych wizyt, kilku zabiegów, codziennych ćwiczeń i pozostał pogodnym kocurkiem, który nadal ufa człowiekowi. Jest bardzo kochany,  daje buziaki, mruczy na każdym kroku, wystarczy go tylko „miźnąć” po główce. Ciągle chodzi przy nodze, powiem nawet, że muszę bardzo uważać, by go nie zdeptać. Jego wyzwanie to udobruchać Zuzannę, zaczepia ją, gania, prowokuje do zabawy ale kobitka pozostaje nie ugięta na jego  zaloty i na razie ustawia go po kątach. :)

dziękujemy za wszystko i pozdrawiamy gorąco w te mroźne dni
Franek i Ola”

Pomimo, że Frania skarpeta jest na minusie, postanowiliśmy po raz kolejny dołożyć grosik na leczenie tego dzielnego malca i w najbliższych dniach na jego leczenie przekażemy 300,00zł, choć pani Ola wydała na jego leczenie dużo więcej. Dlatego jeśli ktoś z Państwa zechciałby wrzucić grosik do jego skarpety byśmy mogli jeszcze dorzucić grosik do walki o pełnosprawność kocia, będziemy bardzo wdzięczni. Zachęcamy do przekazywania darowizn dla Frania:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
dopisek: Franio
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com

Można też zalicytować Kotylionki na naszych aukcjach: http://charytatywni.allegro.pl/listing?query=dla%20Frania&scope=all

Dziękujemy!

 

czytaj całość

Adoptusie. ChMurka marmurka – koci ideał. W domu :)

2(1) imię: Chmurka
wiek: 5 lata
płeć: kotka

Ta kocia piękność o aksamitnym marmurkowym futerku trafiła do schroniska 21.12 razem ze swoim kocim kolegą, jako niechciany spadek po zmarłym. Jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa, koty – przerażone i zestresowane nagła zmianą zaszyły się w największą dziurę i przestały jeść. O ile koci kolega szybko znalazł dom i po dwóch dniach głodówki przerwał jedzeniowy strajk, to Chmurka nie miała tyle szczęścia. Dni mijały a kotka nie jadła, dlatego 30.12 zdecydowaliśmy się ją zabrać ze schroniska nim będzie za późno… czytaj całość

Dymek z Kobaltowej – wychudzony dzikusek prosi o pomoc

Kilka dni temu zadzwonił telefon z prośbą o pomoc dla jednego z wolno żyjących kotów z miejsca, z którego trafiły do nas Kobaltowe Kociaki. Okolica jest bardzo przyjazna kotom wolno żyjącym – koty mają tam miejsca do spania i schronienia się przed zimnem, mają zawsze pełne miski z jedzeniem, a opiekunowie dbają o sterylizacje i zdrowie swoich „dzikich” podopiecznych. Tym razem telefon nas zmartwił, bo okazało się, że jeden kocurek ze stada – który dawno nie pojawiał się na „stołówce” – nagle wrócił – w bardzo złym stanie – wychudzony, słaby i ze straszną biegunką. Obiecaliśmy pomóc w leczeniu. Dymek – bo tak go nazwaliśmy – pojechał jeszcze tego samego dnia do lecznicy i został w szpitalu. Jego stan był poważny i baliśmy się czy nie jest za późno na pomoc. Kocurek był tak wychudzony i słaby, że niemal nie miał sił protestować. Dostał kroplówkę i leki na powstrzymanie biegunki. Na szczęście testy wykluczyły panleukopenię, badania krwi, które zrobiliśmy też nie są najgorsze, biorąc pod uwagę stan ogólny kocurka – wierzymy więc, że pod troskliwą opieką Pani Doktor szybko odzyska formę. Już teraz – po kilku dniach hospitalizacji jest znacznie lepiej – Dymek ma apetyt, po biegunce nie ma śladu i zaczął już pokazywać zęby w akcie protestu przed kontaktem z ludźmi, więc chyba czuje się lepiej ;). Kocurek ma duży stan zapalny, który trzeba zlikwidować. Dymek zostanie więc jeszcze jakiś czas w szpitalu – dostaje antybiotyk i preparaty na wzmocnienie, karmę intestinal do jedzenia by wyregulować sprawy żołądkowe. Nadal jest przeraźliwie chudy i słaby, nie można go jeszcze wypuścić – ale mamy nadzieję, że powoli odzyska siły i będzie mógł wrócić do swoich towarzyszy na znane sobie podwórko. Odwiedziliśmy go dzisiaj w lecznicy – nie był zadowolony z naszej obecności – nasyczał na nas i oprychał, ale napełniona miseczka troszkę uciszyła jego wojowniczy temperament. Dymek nie przepada za człowiekiem, ale chyba rozumie, że chcemy mu pomóc. Mamy nadzieję, że naprawdę nam się to uda.
Gdyby ktokolwiek zechciał nam pomóc w leczeniu Dymka – będziemy wdzięczni za darowizny dla niego. Koszty leczenia i hospitalizacji będą spore – każdy więc datek przyjmiemy z wdzięcznością.

Darowizny można przekazywać na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
w tytule wpisując: Dymek z Kobaltowej

Można też pomóc kocurkowi kupując Kotylionki na aukcjach na allegro.charytatywni
http://charytatywni.allegro.pl/listing?charityOrganizationPurposeId=273&query=dymka
Za każdą pomoc gorąco dziękujemy!

ChMurka marmurka – w domu :)

Aktualizacja: 17.01.2016

Chmurka powolutku się otwiera. Je już ładnie – choć nadal wspieramy jej łaknienie sterydem. Zmniejszamy podawane dawki, a w środę zamierzamy podać steryd ostatni raz i mamy nadzieję, że bez tego mocnego wspomagacza apetyt Chmurki się nie zmniejszy. Kicia bardzo tęskni za człowiekiem. W jego obecności rozkwita – tuli się, ociera, wdzięczy, a wzięta na ręce mruczy rozkosznie. Cudna, delikatna, wrażliwa kicia o niezwykle umaszczonym futerku i pięknych oczach, która najbardziej na świecie potrzebuje własnego domu i kochającego opiekuna.
Gdyby komuś skradł serce ten koci ideał – piszcie do Izy: immmb@op.pl

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007