Wrzesień, 2020

Gacuś i Lolitka

Aktualizacja: 30.09.2020
Mijają miesiąca a o nasze wspaniałe czarne rodzeństwo nikt nie pyta. Uwierzycie? ANI JEDNEGO zapytania :( Jak to możliwe? Piękne, młode o aksamitnym czarnym futerku, grzeczne i lubiące kontakt z człowiekiem koty nie mogą znaleźć kochającego opiekuna. Serce nam pęka, im dłużej czekają tym ich szanse na własny ciepły kąt maleją, wokół tyle małych kociąt… Gacuś i Lolitka to blisko 5-cio miesięczne rodzeństwo. Marzymy o wspólnym domu dla nich, ale czekają już tak długo, że adopcja osobno również będzie brana pod uwagę.
W sprawie adopcji piszcie do Marty: wlazlymarta@gmail.com

czytaj całość

Adoptusie. Bezdomny Aleksander – w domu :)

aleksander imię: Aleksander
wiek: 10 lat
płeć: kot

„Na imię mam Aleksander i jestem bezdomny. Ile lat spędziłem na ulicy nie wiem, pamięć szwankuje mi trochę, ale kiedyś musiałem mieć dom, bo bardzo kocham człowieka. Uwielbiam gdy mnie głaszcze, mówi do mnie, lubię się z nim bawić i o niego ocierać – jestem wtedy szczęśliwy. Zaczynam głośno mruczeć i z tego szczęścia czasem złapię za rękę zębami… Mówią, że to źle, że przekraczam granicę, ale inaczej nie umiem, nikt mnie nie nauczył…
Podobno mam 10 lat. Jedni mówią, że to już starość, inni, ze dopiero dojrzałość. Ja nie wiem, trochę mnie czasem boli tu i tam, trochę nerki już słabsze, ale wciąż potrafię się bawić jak kociak, więc może jednak jestem młodszy?
Wiem na pewno, że marzy mi się dom. Prawdziwy i mój własny, z ogrodem albo dom na wsi ze stajnią, istny raj. Mógłbym tam biegać, bawić się i nie martwić zimnem i głodem… I jeszcze Człowiek, który przytuli, pogłaszcze, powie coś miłego i weźmie na kolana. Zawoła po imieniu… Bo imię dostałem niedawno, wiecie? I to było bardzo miłe.
Tylko… czy niemłody bezdomny kot może mieć jeszcze takie marzenia? Czy ma szansę, że się spełnią?… Chciałbym tego jak niczego na świecie… ”

czytaj całość

Adoptusie. Marcysia w domu :)

marcysia_glowne imię: Marcysia
wiek: 5 miesięcy
płeć: kotka

Jestem radosna i rezolutna, nie boję ani człowieka ani dużych kotów. Urodziłam się w maju. Mam wszystko co tam ludzie wymagają: odrobaczenie, szczepienie i chip. Mam też dwóch braci. Jednego mi brakuje: własnego domu. Tu gdzie mieszkam źle nie jest, ale ta klatka… Bywam „na pokojach” i tam jest 100 razy fajniej.
Pamiętaj, że czekam właśnie na Ciebie!!!
Jak zadzwonisz lub napiszesz do Ewy to pytaj o Marcysię i chłopaków: Felka i Antka
Przy przeprowadzce będzie podpisana umowa adopcyjna, to tak dla porządku, by w papierach wszystko się zgadzało.

Kontakt: Kontakt: Ewa 691 705 664 ewa5431@wp.pl

czytaj całość

Adoptusie. Szukasz czarnego kociaka? To Ja! Henio -już w domu!

henio_glowne imię: Henio
wiek: 5 miesięcy
płeć: kot

Tak, tak, to doskonały wybór, czarny kot jest magiczny, czarny szczęście przynosi.
Te parę białych kłaczków pod szyją i na brzuszku to żeby nie było tak ponuro. Brzucho zaraz Ci pokażę i wydam do głaskania. Lubię to! I pomruczę też. Człowieku pisz, dzwoń i zabieraj mnie do domu.
Mam też brata Bolka, bo może pragniesz przygarnąć dwa kotki? Zdrowi jesteśmy, szczepieni i pokochamy Cię już jutro.
Urodziliśmy się w maju, więc tak w sam raz – jeszcze pstro w głowie, a już nie maluszki na które trzeba chuchać i dmuchać. Pomyśl, warto mnie zabrać, a może brata też?
Umowa adopcyjna będzie do podpisania – taki cyrograf, że nas nie porzucisz, ale to przecież formalność.

Kontakt: Ewa 691 705 664 ewa5431@wp.pl

czytaj całość

Adoptusie. Felek. W domu :)

felek4 imię: Felek
wiek: 5 miesięcy
płeć: kot

To chyba właśnie na Ciebie czekałem tyle czasu.
Składam się z burego futerka, mruczenia i rozpierającej mnie energii. Jak dorosnę będę poważnym kocurem z mądrym spojrzeniem, ale teraz wolę się pobawić, a jak znajdę chwilę to może się przytulę. No chyba, że coś do jedzenia? Jestem!, jestem! Daawaaaj!!! Jestem przekupny.
Mam też brata – Antka. Może chcesz nas dwóch? Przecież co dwa koty to nie jeden. Żebyśmy się nie mylili, to Antoś ma różne końce kota białe.
Urodziliśmy się w maju, takie kocie nastolatki jesteśmy.
Skoro to czytasz, to znaczy szukasz nowego współlokatora. Warto mnie zabrać, nie rozczarujesz się, a może Antka też?
Umowa adopcyjna będzie do podpisania – taki cyrograf, że nas nie porzucisz, ale to przecież formalność.

Kontakt: Ewa 691 705 664 ewa5431@wp.pl

czytaj całość

Adoptusie. Po prostu szukasz kociaka? Nadam się! Bolek – już w domu :)

bolek1 imię: Bolek
wiek: 5 miesięcy
płeć: kot

I trochę bury i trochę biały. Może się przytulę do Ciebie, a może nie, a może trochę później? W końcu się zdecyduję i zamruczę na Twoich kolanach. Wiesz, że z kotem to nie tak prosto, czasem trzeba zasłużyć, ale skoro to czytasz to chyba wiesz…
Mam też brata. Może dwa koty? Czarny, magiczny i bardziej zdecydowany niż ja – już wie, że lubi mizianie po brzuszku, to Heniu. Tak sobie razem na ten DOM czekamy. Urodziliśmy się w maju, z naszymi oczami było kiepsko, ale teraz już wszystko ok. Zdrowi jesteśmy, szczepieni. Tylko tacy trochę bezdomni…
Do podpisania będzie umowa adopcyjna – taki papier, że nas nie porzucisz, ale to przecież formalność.

Kontakt: Ewa 691 705 664 ewa5431@wp.pl

czytaj całość

Adoptusie. Antek. W domu :)

antek2 imię: Antek
wiek: 5 miesięcy
płeć: kot

Nikt nie biega pod nogami, nie marudzi, że miska pusta, nie zawala „przypadkiem” kwiatka z parapetu?
Znaczy czytasz odpowiednie ogłoszenie. Postaram się zapewnić stosowne rozrywki, uzupełnię to mruczeniem i przytulanką jak znajdę chwilę czasu. No i będę bardzo ozdobie wyglądał na fotelu …jak będę spał.
A we dwóch? – mam brata Felka, postaramy się zapełnić Twój wolny i zajęty również, czas ile sił w naszych ośmiu łapkach i dwóch rozumkach, a potem mruczenie na dwie kocie osoby…
Pomyśl, zmień swoje 4 kąty w dom gdzie rozszaleje się buro-bure tornado. Zdrowi jesteśmy, szczepieni, urodziliśmy się w maju.
Do podpisania będzie umowa adopcyjna – taki papier, że nas nie porzucisz, ale to przecież formalność.

Kontakt: Ewa 691 705 664 ewa5431@wp.pl

czytaj całość

Tosia – w domu :)

Aktualizacja: 24.09.2020

Pozdrowienia od Dużych Tosi, która w piątek przeprowadziła się na swoje ❤
„(…)ulubione miejsce to szuflada z pościelą❤️ podnosimy materac i wtedy Tosia jest nasza, przewraca się na plecki do głaskania. Dziś dałam jej wołowinkę wszamała wszystko”
Dziękujemy Pani Sylwio za adopcję Tosi. Cieszcie się sobą i kochajcie nawzajem.

Aktualizacja: 15.07.2020

„Mówisz, że co? Ster… ster… steralyzacja??? Co to jest steralyzacja?? ”
Tosia po odbyciu kwarantanny opuściła już klatkę i radośnie integruje się z resztą stada na naszych salonach. Jest już prawie gotowa do adopcji, zaczipowana, przetestowania, zdrowa i zaszczepiona, musi jeszcze tylko zostać wysterylizowana. Zabieg zaplanowany jest na piątek, trzymajcie kciuki za tą uroczą koteczkę, a gdybyście chcieli wpłacić grosz i pomóc nam opłacić rachunek w lecznicy, będziemy bardzo wdzięczni ❤

czytaj całość

Adoptusie. Wincent. W domu :)

Wincent 1 imię: Wincent
wiek: 2 lata
płeć: kot

Wincent ma 2 lata i jest kocim ideałem. Nie dość, że przystojny jak amant filmowy, to jeszcze charakterem oczarowuje każdego kogo spotka:) Straszna z niego przylepa, lubi noszenie na rękach i głaskanie, nigdy przeciwko temu nie protestuje. Jest też inteligentny i ciekawski, asystuje człowiekowi prawie przy każdej czynności, zagląda przez ramię, ale nie jest przy tym nachalny. Lubi towarzystwo innych spokojnych kotów, stroni od tych żywiołowych, najbardziej jednak lubi człowieka. Wincent to czysta miłość i radość ubrana w piękne rudo-białe futerko, do pokochania od zaraz i na zawsze.

W sprawie adopcji piszcie do Marty: wlazlymarta@gmail.com

Kaszmir, Kris i Koko w swoich domach :)

Aktualizacja 11.09.2020

Koko i Diana we wspólnym domu

Pomimo, że Koko i Diana mieszkały w dwóch różnych domach tymczasowych, połączył ich los i wspólny dom w Warszawie. Obie panny przed wyjazdem poznały się – Diana na tydzień przeprowadziła się do domu tymczasowego Koko i tak obie panny ruszyły we wspólną podróż. Zamieszkały u przesympatycznej Mileny i Maurycego – dziewczyny na pewno będą bardzo rozpieszczane i kochane :) Uwielbiamy takie zakończenia! :)

 

Aktualizacja 16.08.2020

Nie tak dawno pisaliśmy, że dzieciaki są zdrowe, dlatego Kaszmir oraz Kris przeprowadzili się do nowych domów. Kris zamieszkał na obrzeżach miasta w cudownym domu gdzie będzie rozpieszczany a do towarzystwa będzie miał przybraną kocią siostrę – choć w przypadku Krisa to człowiek jest najważniejszy. Kaszmir zamieszkał w domu jednej z naszych wolontariuszek – więc pozostał w rodzinie, jako towarzyszkę zabaw ma kotkę Kawę. Koko z uwagi na to, że po szczepieniu troszkę się pochorowała nadal czeka na dom a za chwilę w świat wyruszy jej ogłoszenie adopcyjne. Koko (biała z ciemnymi plamkami na głowie) jest wyjątkowo łagodną, kocią przylepą, więc jeśli ktoś z Was zechciałby zaprosić ją do swojego domu piszcie do Kasi: k.cybulska@onet.eu

 

 

Aktualizacja 28.07.2020

Zmiany skórne są zupełnie zaleczone, sierść odrasta a nasze kociaki robią się coraz piękniejsze :) Kaszmir i Kris nawet zostali zaszczepieni, niestety Koko z racji potrzeby przedłużenia antybiotyku nie mogła w tym samym czasie zostać zaszczepiona, nadrobimy to w tym tygodniu. Cała trójka kocich dzieciaków wyrosła na bardzo przytulaśne i rozmruczane stworzonka, kto zdecyduje się zaprosić je do swojego domu zyska na prawe fantastycznego kociego towarzysza. Tak naprawdę dziciaki lada chwila będą mogły przeprowadzać się do swoich nowych domów, biały Kaszmirek już ma upatrzony dom, który czeka na jego przeprowadzkę i musi zaakceptować go kocia rezydentka jedynaczka wierzymy, że uda się ją przekonać do nowego członka rodziny. Na domy czeka zatem błękitno-szary Kris i Koko z łatkami na głowie :) gdybyście już teraz się zauroczyli Krisem lub Koko piszcie do Kasi: k.cybulska@onet.eu

 

A jeśli chcecie wesprzeć leczenie i utrzymanie tej trójki chętnie przyjmiemy każdy grosik, darowizny można przekazywać za pomocą portalu pomagam.pl
https://pomagam.pl/kaszmir_koko_kris

 

lub bezpośrednio na nasze konto:

20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
w tytule wpiszcie: darowizna dla Kaszmir, Koko i Krisa
Za każdą wpłatę bardzo dziękujemy!
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie.

 

 

 

Aktualizacja 07.07.2020

Ponad dwa tygodnie leczenia i efekty jak widać na zdjęciach prawie żadne :(

Jedyne co udało się wyleczyć w pełni to świerzb uszny. Niestety z uwagi na kolejną, trzecią już zmianę antybiotyku problemy skórne powiększają się. Zakupiona trzecia maść oraz wdrożone leczenie farmakologiczne na zmiany grzybicze skóry, może wreszcie dadzą rezultat. Kolejne krople z antybiotykiem do oczu, preparaty na odporność i gdy wydaje się, że już jest ciut lepiej mija kilka dni i znów jest pogorszenie. Maluchy co kilka dni są monitowane przez Panie dr w lecznicy, są ważone regularnie, na szczęście rosną i mają sporo chęci i sił do zabawy. Apetyt dopisuje, ale leczenie idzie bardzo mozolnie :(

 

Koszty ratowania tej kociej trójki już przerosły ich zbiórkę :( dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie, każda złotówka jest dla nas ważna i pomaga nam na opłacenie rachunków za leczenie kociego rodzeństwa.

 

Darowizny można przekazywać za pomocą portalu pomagam.pl
https://pomagam.pl/kaszmir_koko_kris

 

lub bezpośrednio na nasze konto:

20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
w tytule wpiszcie: darowizna dla Kaszmir, Koko i Krisa
Za każdą wpłatę bardzo dziękujemy!
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie.

Nie będzie długiego opisu: zaawansowany koci katar, ogromny świerzb w uszach, grzybicze zmiany skóry i kleszcze wbite nawet w środku uszu. Antybiotyk w iniekcji, antybiotyk w postaci kropli do oczu, maść do uszu przeciwko świerzbowi, maść na zmiany skórne i kąpiele lecznicze, to za dużo jak na 7 tygodni życia.
Kocia mama na szczęście jest zdrowa, zostanie wysterylizowana i wypuszczona w miejscu bytowania.
Leczenie tych okruszków to ogrom włożonej pracy, ale także ogrom finansów – leczenie, wysokowartościowe jedzenie, późniejsza profilaktyka.
Dlatego jeśli możecie nas wesprzeć w walce o życie Koko, Kaszmira i Krisa będziemy wdzięczni za każde, nawet najmniejsze wsparcie.

Darowizny można przekazywać za pomocą portalu pomagam.pl
https://pomagam.pl/kaszmir_koko_kris

20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
w tytule wpiszcie: darowizna dla Kaszmir, Koko i Krisa
Za każdą wpłatę bardzo dziękujemy!
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie.

Diana z drzewa – zamieszkała z Koko

Aktualizacja 11.09.2020
Pomimo, że Koko i Diana mieszkały w dwóch różnych domach tymczasowych, połączył ich los i wspólny dom w Warszawie. Obie panny przed wyjazdem poznały się – Diana na tydzień przeprowadziła się do domu tymczasowego Koko i tak obie panny ruszyły we wspólną podróż. Zamieszkały u przesympatycznej Mileny i Maurycego – dziewczyny na pewno będą bardzo rozpieszczane i kochane :) Uwielbiamy takie zakończenia! :)

Pani Jadwiga razem z córką przez dwa dni poszukiwały płaczącego kotka. czytaj całość

Adoptusie. Fuki, Nuki i Frania – niezwykłe buraski. W domu :)

a imię: Fuki, Nuki i Frania
wiek: 4 miesiące
płeć: kotka

Trzy słodkie, nieziemsko piękne buraski szukają swojego domu. Fuki i Nuki to siostry uratowane z parkingu przy autostradzie. Frania to ich koleżanka, uratowana z działek. Koteczki zaprzyjaźniły się w lecznicy i razem trafiły do Domu Tymczasowego.
Każda z nich ma niepowtarzalny charakter. Fuki marmurka to wszędobylska pieszczoszka, uwielbia zabawy i wspinaczki, ; Nuki – mała dama, jest delikatna i lubi spokój. Frania ma ruda grzywkę i jest nieśmiała, potrzebuje więcej uwagi i cierpliwości, ale kiedy zaufa, staje się bardzo przyjacielska. Cała trójka, jak przystało na kociaki lubią zabawy, polowanie na myszki, piórka.
Kotki mają około 4 miesiące, są zaszczepione, odrobaczone i zaczipowane. Bezbłędnie korzystają z kuwety, nie grymaszą przy jedzeniu. Mogą iść do różnych domów, najchętniej tam, gdzie mieszkają już inne koty.

W sprawie ich adopcji piszcie do Agnieszki: pietraszka33@wp.pl



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007