Listopad, 2023

Adoptusie. Meszka. Adoptowana :)

398373499_6735344256584000_6471770520331163009_n imię: Meszka
wiek: 3 lata
płeć: kotka

Meszka. Młodziutka kotka z dobrym wychowaniem. Spokojna, cicha, niezauważalna. Nie sprawia problemów, nie wybrzydza przy jedzeniu, bezbłędnie korzysta z kuwety, nie krzyczy o głaski, nie jest nachalna. Grzecznie czeka, aż ktoś pochyli się nad nią, pogłaszcze, zagada, zauważy. Pięknymi zielonymi oczami patrzy na ludzi, którzy przychodzą adoptować koty. Pięknymi zielonymi oczami patrzy za ludźmi, którzy wychodzą, uszczęśliwieni, ze szczęśliwymi kotami w transporterkach. Meszka nie narzuca się. Nie obnosi ze swoją urodą. Cierpliwie czeka. Przez dom tymczasowy, w którym przebywa, przewija się dużo kocich istnień. Przychodzą i odchodzą na swoje. Gdy zamykają się drzwi za kolejnym adoptowanym szczęśliwcem, Meszka wskakuje na parapet, wygląda na świat za oknem, przymyka oczy, mruczy do siebie coś po kociemu, nie jest zazdrosna. Wie, że na nią też przyjdzie kolej. Może jutro otworzą się drzwi, a ciepły uśmiech ciepłego człowieka będzie skierowany tylko do niej.

Meszka to koło 3 letnia kocia dama, która jest bardzo spokojna i zrównoważona. Uwielbia leżeć na parapecie.
To kotka, która ceni sobie spokój i pełną miseczkę.
Jest zaszczepiona, odrobaczona i zachipowana. Testy FIV I FELV ujemne.
Szukamy dla niej spokojnego domu.

Jeśli Meszka zapadła Ci w sercu, napisz, chętnie opowiem o niej więcej: bendinger.angelika@gmail.com

Bleku zbiera na profilaktykę i leczenie

Aktualizacja: 12.11.2023

https://pomagam.pl/bleku

Mały Bleku miał być już zaszczepiony. Niestety w lecznicy okazało się, że niepozorne kichanie ma swoją przyczynę. Powiększone węzły chłonne i trochę załzawione oczka zdyskwalifikowały go do szczepienia. Bleku wrócił do domu z preparatami na podniesienie odporności a w lecznicy dostał niemiłą niespodziankę w postaci iniekcji.

Niestety zbiórka małego, czarnego kociaka stoi w miejscu jak zaklęta. A rachunki za jego leczenie szybko rosną :( Dlatego z całego serca prosimy was o wsparcie dla małego Bleka, każda złotówka jest dla nas cenna. A dzięki Wam taki mały Bleku żyje i beztrosko rozrabia w domu tymczasowym :)

https://pomagam.pl/bleku

można również kierować darowizny bezpośrednio na nasze koto:

20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna dla Bleka

Z całego serca dziękujemy!
*środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe fundacji

czytaj całość

Żurek [']

Aktualizacja: 11.11.2023

Żurek był pod nasza opieką 195 dni… W tym czasie przez ponad dwa miesiące przebywał w przychodni weterynaryjnej pod opieką specjalistów – początkowo jako pacjent, któremu cudem uratowano życie, później jako jej mieszkaniec. Ta placówka stała się jego chwilowym domem tymczasowym, w którym po korytarzach chodził luzem i witał lekarzy i opiekunów pacjentów. Gdy tylko zwolniło się miejsce w domu tymczasowym, który pod opieką ma kilka kotów, również po urazach kręgosłupa i wymagających takiej opieki jak Żurek, trafił tam na niemal miesiąc. Po ustawieniu leków, które miały na celu wspomagać jego układ moczowy i wydalniczy oraz ustabilizować opiekę nad nim, wrócił do naszej kociarni. Apel o dom stały dla kota specjalnej troski ruszył w świat… Był on tak rozpowszechniony, że właśnie na końcu świata, bo na dalekiej północy Szwecji, Żurek miał znaleźć swój azyl i miłość. Mały czerwony domek, a w nim rodzina, która wzbudziła nasze zaufanie od pierwszych chwil – Agnieszka i Konrad, znani w środowisku zwierzolubów instagramerzy. Mają oni sporo zwierząt pod opieką, w tym kota, który tak jak Żurek jest po urazie kręgosłupa i wymaga specjalistycznej opieki. Czy cuda się zdarzają? Dla nas, a właściwie dla Żurka, to był prawdziwy cud. Ruszyła lawina przygotowań dokumentacji, paszport, rezerwacja lotów, w których Żurek leciał na pokładzie z naszą wolontariuszką, niczym pełnoprawny pasażer – cała logistyka pomieszana z ekscytacją i radością. Cud w małym czerwonym domku na końcu świata trwał 9 dni… Tyle dni żył Żurek w nowym domu i po tylu dniach został poddany eutanazji. Tak kończy się historia Żurka.
Z jedynej wiadomości jaką otrzymaliśmy od opiekunki Żurka wynikało, że wraz z polskimi weterynarzami nie mieliśmy pełnej wiedzy co do tego jak funkcjonuje Żurek na co dzień, i że jego życie nie jest komfortowe. Wnioski te miały być wynikiem konsultacji z czterema weterynarzami w Szwecji, jednak nie otrzymaliśmy dokumentacji, która potwierdzałaby ich odbycie i przedstawiała medyczne przesłanki do uśpienia. Podkreślić należy, że pod naszą opieką Żurek przebywał 195 dni, w Szwecji był tylko 9.
Nasze kolejne prośby o przesłanie dokumentów i pytania pozostają bez odpowiedzi.
Chcielibyśmy poznać szczegółową podstawę podjęcia tak drastycznej decyzji. Zwłaszcza, iż opiekunowie Żurka otrzymali od nas deklarację, że jeśli opieka nad nim będzie ich za bardzo obciążać, pokryjemy koszty jego powrotu do Polski.
Być może wydarzyło się coś, co było jednoznacznym wskazaniem do eutanazji. Jeśli tak, nasze serca choć w jakimś stopniu zostałyby uleczone, bo wiedzielibyśmy, że dla Żurka nie było już szansy. Jednak by to się zdarzyło musimy poznać wyniki badań, opinie szwedzkich weterynarzy i przebieg zdarzeń,a tego nam się odmawia.
Ten post nie ma na celu hejtu i prosimy o powstrzymanie się od niego. Nie wysuwamy również żadnych oskarżeń. Chcemy poznać prawdę by przekazać ją również Wam – naszym Darczyńcom – którzy wraz z polskimi lekarzami i z nami ratowali życie i zdrowie Żurka.

filmik: https://www.facebook.com/kotylion.viva/videos/329428996470349

czytaj całość

Funia i Bronek – w domach :)

Aktualizacja: 11.11.2023

Spieszymy Wam donieść, że nasza kochana Funia opuściła kociarnię i pojechała po lepsze życie
Przeczytajcie, co o kotce pisze pani Ola, jej nowa opiekunka: „Funia jest już u mnie kilka dni, bardzo szybko się odnalazła i mi zaufała. Bardzo lubi być głaskana i ciągle mi towarzyszy. Gdy budzę się rano leży obok mnie i z niecierpliwością czeka aż wstanę. Cieszę się, że odnalazła spokój pod moją opieką i jest częścią mojego życia :)”
I my również bardzo się cieszymy i życzymy pani Oli i Funi samych wspaniałości ❤️

Bardzo dziękujemy za tak szeroki odzew na nasz post o Funi. Każde udostępnienie, komentarz czy reakcja zwiększają szanse na dom dla naszych podopiecznych.

czytaj całość

Adoptusie. Trybik – w domu :)

398317708_7213274112036424_5408892526684357330_n imię: Słowacki
wiek: 3 lata
płeć: kot

Trybik to kocie dziecko w wieku około 4,5 miesiąca. Lubiący zabawy wędką, piłeczkami i myszkami, czyli tak jak przystało na kociaka. Chętnie korzysta z kolan człowieka, na które przychodzi, by być głaskanym.
Bezbłędnie korzysta z kuwety. Jest zaszczepiony, odrobaczony i zachipowany. Do adopcji najchętniej do domu, gdzie już jest koci towarzysz, choć nie jest to wymóg adopcyjny.

Serdecznie zapraszam do kontaktu bendinger.angelika@gmail.com

Ps. Trybik ma brata Promyczka, gdyby ktoś był zainteresowany dwupakiem.

Adoptusie. Słowacki. W domu :)

slowacki01 imię: Słowacki
wiek: 3 lata
płeć: kot

Słowacki to kocia przylepa, która tylko czeka żeby wskoczyć człowiekowi na kolana. Razem z Mickiewiczem mogliby tak spędzić cały dzień. Mamy nadzieję że taki człowiek wreszcie się znajdzie i może adoptuje tych dwóch przystojniaków?
Słowacki ma ok 3 lat, jest wykastrowany i zaszczepiony.

Kontakt w sprawie adopcji: gonerskam@gmail.com

Adoptusie. Bojler. W domu :)

bojler05 imię: Bojler
wiek: 3 lata
płeć: kot

Zabrany z bardzo złych warunków. W trakcie interwencji schował się pod sufitem na bojlerze – stąd jego oryginalne imię. Jeszcze wtedy nie wiedział, że zaczyna się nowy, lepszy etap w swoim życiu. Bał się potwornie. Szybko jednak zmienił zdanie i pokazał jakim jest odważnym i kontaktowym kotem, który towarzyszy w codziennych czynnościach.
Bojler ma ok 3 lat, jest wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony. Czeka na swój nowy dom.

Kontakt w sprawie adopcji: gonerskam@gmail.com

Kołtunek i jego przemiana

Aktualizacja: 09.11.2023

Kochani darczyńcy, ta przemiana Kołtunka stała się za sprawą Waszego wsparcia.

https://pomagam.pl/koltunek

Kołtunek był medycznym wyzwaniem, ba nawet można spokojnie rzec medycznym cudem… Kołtunek z całego kociego serca pragnie Wam podziękować za ogrom wsparcia na jego skomplikowane i trudne leczenie. Jednocześnie dziękujemy jego tymczasowej opiekunce pani Joannie, która nigdy nie zwątpiła w sens ratowania Kołtunka i poświęciła mu ogrom uwagi i serca. Nie mogło być inaczej z tej więzi powstał wspaniały dom stały dla Kołtunka :) Wiele razem przeszli, więc innego zakończenia być nie mogło.

czytaj całość

Wysterylizowanych 10 kocic (!) i 3 kocurki – pomocy

Aktualizacja: 06.11.2023

https://pomagam.pl/sterylizacje_koty

Kochani łapanka stada kotów wolno żyjących trwa, podobnie jak zbiórka na zabiegi i leczenie. Dziesięć kocic i trzy kocurki a to nie koniec. Wyobraźcie sobie w jakim tempie i do jakiego rozmiaru „rozrosłoby się” na wiosnę to kocie stado. Obecnie nadal nie wiemy ile sztuk to stado liczy :( jak wiecie koty wolno żyjące po sterylizacji mają znakowane ucho, tak aby nie potrzebnie nie łapać ponownie tych samych kotów na zabiegi. Niestety mamy wrażenie, że to kocie stado nie ma końca. Cieszymy się jednak, że możemy podnieść komfort życia tych kotów. Kocury na wiosną nie będą chodziły pogryzione i nie będą staczać bitew a kotki nie będą narażone na kolejne porody. O ilości kociąt, które w większości nie dożyłyby roku nie wspominamy… Dlatego sterylizacje są tak ważne i potrzebne w tym kocim świecie…

Bardzo prosimy Was o wsparcie na ten cel, tak ważny dla nas z punktu widzenia pomocy tym zwierzakom jak i z punktu widzenia samych kotów.

https://pomagam.pl/sterylizacje_koty

czytaj całość

Czoker, Trawis, Rysa i Wibrys w swoich domach

Aktualizacja: 06.11.2023

Spieszymy donieść, że maluchy są już w nowych domach. W każdym domu mieszka już kot lub koty, tak więc socjalizacja trwa od pierwszych chwil na nowym. Maluchy są otwarte, śmiałe i wszędzie ich pełno, więc koci rezydenci muszą przyzwyczaić się do takiego zamieszania. Na szczęście maluchy są łatwo akceptowalne dla dorosłych kotów, poznawanie się jest bardzo szybkie.
Cała czwórka zyskała cudowne domy. Wszystkim naszym podopiecznym życzymy tyle szczęścia, co ma ta czwórka :)

czytaj całość

Ciapek – nowy podopieczny ❤

04.11.2023

Trafił z ulicy, gdzie błąkał się przy pewnej firmie. Był nieufny, więc jedyna opcja zabezpieczenia malucha to klatka łapka. Udało się.
Pełny pakiet profilaktyki i kastrację opłaciło małżeństwo, które zainteresowało się losem brzdąca. Został również zabezpieczony przyszłościowo.
Dziękujemy ❤

czytaj całość

Żbik w domu :)

Aktualizacja: 04.11.2023

Żbik nie jest już rezydentem naszej kociarni, znalazł dom, gdzie jest jedynakiem i cała uwaga i miłość skierowane są tylko na niego. Ta adopcja cieszy nas podwójnie, ponieważ Żbik miał problemy w kontaktach z innymi kotami i większość czasu musiał spędzać w klatce, co nie było dobre dla tak energicznego kota, a przede wszystkim nie sprzyjało jego rekonwalescencji.
Żbik pozostaje cały czas pod obserwacją weterynarzy i jest w trakcie leczenia, ale jesteśmy w stałym kontakcie z jego opiekunem i zapewniamy stuprocentowe wsparcie.
Żbik czuje się coraz lepiej, bawi się, przytula a w domu nazywany jest King Żbik.
Wierzymy, że kochający dom przyspieszy powrót do pełni zdrowia, bo czy nie tak wygląda szczęśliwy kot?

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007