Maj, 2011

Kot Mieczysław już w domu :)

Czy się zgubiłem? Czy ktoś się mnie pozbył przed wakacjami?
Tego Duże, które się mną zajęły pewnie się nie dowiedzą…
W każdym razie nie zdążyłem zaznać głodu, chłodu i poniewierki, bo dobra dusza wypatrzyła mnie jako „obcego” w okolicy i przekazała pod opiekę fundacji. Jestem dorodnym wykastrowanym kocurkiem, łagodnym i mruczącym. Bez większego stresu zaakceptowałem nowe miejsce. Nie jest to jakaś rewelacja – mieszkanie w klatce, to chyba nie dla mnie, lepiej bym się chyba prezentował na kanapie, ale z drugiej strony mogłem trafić o wiele, wiele gorzej.

Jestem jeszcze młody – weterynarz określił mój wiek na ok roku, wiem po co jest kuweta, nie mam tendencji do skakania „po wysokościach” tak jak to mają w zwyczaju maluchy.

Jeśli chcesz dać mi dom  zadzwoń lub napisz: 691 705 664 ewa5431@wp.pl

Wieści od Sokolnickich podopiecznych i kot znaleziony na ulicy

No i zaczął się sezon w Sokolnikch :(

Najpierw był tel od jednej znanej nam pani, u której sterylizowałyśmy kotkę – przybłąkała się kotka w ciąży, ale ona nie da jej teraz na sterylkę, niech urodzi :evil: ona ma już chętnych na kociaki, pani chciała się tylko zapytać ile trwa ciąża…
Pojechałyśmy do niej specjalnie licząc, że rozmowa osobista, a nie przez „szczekający” telefon coś zmieni.
Niestety – logiczne argumenty typu, że kotka może umrzeć przy porodzie, że chętni na maluchy mogą się rozmyślić, że może to nie ciąża tylko robaki (duży brzuszek), że maluchów może być np. 6 czy 8 i że generalnie lepiej ją teraz ciachać nic nie dały :( nie zostałyśmy nawet wpuszczone na podwórko, kotki nie widziałyśmy :evil:
Ciekawe co zrobimy z kociakami w sierpniu gdy będą już do oddania :roll:

czytaj całość

Filuś – już w swoim domu :)

Rozpacz po stracie ukochanego Pana sprawiła, że Filuś zaszył się w budce w schronisku, nie chciał wyjść, przestał jeść, chciał zniknąć z tęsknoty i przerażenia.
Ten piękny, zadbany, czyściutki i tłuściutki krówek bardzo źle znosił schronisko,całe swoje 8 letnie życie spędził w domu, a jego Pan nie tylko bardzo go kochał ale też dbał o niego, Filuś ma swoja książeczkę zdrowia i wszystkie niezbędne szczepienia na bieżąco.
Jest też wykastrowany.

To cudowny łagodny olbrzym, który mimo przerażenia, natychmiast zaczyna mruczeć, gdy tylko go pogłaskać.

Ponieważ życie Filusia w schronisku było zagrożone- kotek nie wychodził przez 3 dni z budki, nic nie jadł, nie załatwiał się, na cito zaczęliśmy szukać Filusiowi domu i udało się! Znalazł się wspaniały dom tymczasowy u Joanny- wczoraj (17.05.11) Filuś opuścił schronisko :)
Teraz pod troskliwą opieką będzie szukał najlepszego domu.

Niestety te kilka dni w schronisku sprawiły, że na skutek osłabionej stresem odporności, kotek złapał infekcję i kicha- teraz przez kilka dni czeka go leczenie, podnoszenie odporności i duża porcja witaminy M (iłości).

Januszek … [']

23.05.2011
Januszek odszedł, została podjęta decyzja o eutanazji i jego opiekunki pomogły mu przejść na drugą stronę tęczy
żegnaj dzielny Kocie
Instruktorze KotoJOGI
spotkamy się jeszcze kiedyś…
******
W chwili obecnej, na razie, została wstrzymana decyzja o transfuzji,
Januszek dostaje EPO- które ma pomóc odbudować krwinki czerwone,
tak pisze Domek Januszka:
transfuzje na razie odroczyłam wetka zaproponowała nam leczenie erytropoetyną ma to pomóc odbudować czerwone krwinki jutro mam go zawieźć i zostawić na obserwacji po podaniu leku może się uda i będzie to lepsze od transfuzji.Januszek lepiej wygląda ma ładniejszą sierść tylko ten apetyt zjadł trochę surowej wątróbki.W ostateczności jak się nie uda możemy wrócić do planu transfuzji.Choć wolała bym by się udało i nie trzeba tego robić bo jakoś się waham co do tej metody.
kotek kurację (od 13.05.11) dzielnie znosi, chociaż są efekty uboczne- brak apetytu,
kotka trzeba karmić na siłę, małymi porcjami, co jakiś czas, specjalną wysokoenergetyczną karma i preparatami dla rekonwalescentów, jest ospały, pojawiła się wysypka…

To co cieszy- to że jest stabilny
i wczorajsza (17.05.11) opinia prowadzącej pani doktor wet. że Januszek się zaróżowił..

 

 

 

Torina już w swoim domu :)

Torinka to kotka z łódzkiego schroniska. Przeszło rok temu zabrana do domu tymczasowego na Śląsk. Dwie nieudane adopcje. Niedawno wróciła do Łodzi i zamieszkała w domu stałym – trzecie podejście i oby takie na zawsze. Niestety Torinka jest trudnym kotem – od początku miała problemy ze zdrowiem, nerwowe wylizywanie się, zmiany skórne, nie do końca zdiagnozowane, bo trudne w diagnozie – podejrzenie grzybicy, uczulenia na pchły, alergii pokarmowej bądź atopii. Jest na diecie hypoalergicznej i cały czas w trakcie leczenia. Być może będą potrzebne drogie testy alergiczne. Z pewnością pomogło jej zamieszkanie w domu bez innych kotów – odpadł jeden stres. Z uwagi na wyjątkowość sytuacji – samo to, że znalazł się dom gotowy walczyć o Torinkę.

Dominik – najmilszy kot świata – już w swoim domu :)

Dominik ma 2 latka i kocha dwie rzeczy: mizianki i zabawę.
Człowieka Dominik też kocha, choć człowiek bardzo go skrzywdził.

W pewien mroźny styczniowy wieczór Dominik został wyrzucony z domu na ulicę…
Błąkał się, podchodził do ludzi prosząc o pomoc. Pomoc nadeszła i zziębnięty, wychudzony kot trafił do domu tymczasowego.
Tutaj powoli dochodził do siebie i odzyskiwał dobry humor.

czytaj całość

Biedroneczka znalazła dom na święta :)

Na święta – Biedroneczka znalazła swój cudowny domek. Domek z marzeń.
Pojechała aż do Lęborka i zamieszkała w domku wychodzącym z miłym i zakochanym w
koteczce małżeństwem. Zmieniła tez imię – teraz nazywa się Pinezka :)

Bądź szczęśliwa śliczna koteczko w kropki.
Wiem, że będziesz.



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007