Nowi tymczasowicze
Do naszych domów tymczasowych trafili nowi podopieczni.
Z Radomia przyjechał Minio, skołtuniony dymno-biały "persik" po zmarłej pani. Mieszkali razem przez 4 lata, tylko we dwójkę. Kocio ma rozchwianą psychikę, skołtunioną sierść, zęby w tragicznym stanie, potrzebuje testów, badań krwi i kastracji. Na razie preferuje pobyt pod szafą, bo tam bezpiecznie… Lubi, by do niego mówić. Gdy zawoła się "Minio" to aż podskakuje z radości. Na zdjęciach po i przed wycięciem dredów.
A oto efekt ostatniej wizyty Magdy w łódzkim schronisku – kilkumiesięczna złoto-buro-biała Ludwisia, kotka-przytulanka. Na razie zakatarzona, kicha na kilometr, i baaardzo lgnie i do ludzi o do kotów. Jest w dt.
Kilka dni później dołączyła do niej biała Marysieńka – młodziutka kotka, która też będzie szukać domu.
Sylwuś pojechał do dt do Marty i Krzyśka, gdzie dalej jest leczony.