26.08.2010
Do nowych domów pojechały:
Lea i Lufcik.
Do nowych domów pojechały:
Lea i Lufcik.
Jak to zwykle bywa im więcej pracy tym mniej czasu na aktualizację – a działo się w naszch domach tymczasowych bardzo dużo.
Do Ingi i Wieśka trafiła trójka kociąt z łódzkiego schroniska, małe, niesamodzielne, bezbronne – Inga z Wieśkiem karmili butelką
Wierka, Jade i Lea
Rozpaczliwy telefon: do schroniska trafiły trzy maleńkie kocięta, mają jakieś 3-4 tygodnie i nie potrafią same jeść. Jeśli nie znajdzie się dom tymczasowy – umrą z głodu. Co było robić? Pojechały do Ingi i Wieśka. Szczęściem właśnie rozpoczynał się długi weekend, więc małe miały 4 dni na załapanie samodzielnego jedzenia, zanim opiekunowie wrócą do pracy. Udało się. Mimo początkowych niestrawności, nauczyły się jeść i kuwetkować. Pierwsza domek stały znalazła pingwinkowata Wierka. O Jade było mnóstwo zapytań – co było do przewidzenia, bo malutka ma przedłużaną sierść. Maleńka Lea (ta biało-czarna) jeszcze czeka na swoich Dużych.
u Tatiany zamieszkały Obłoczki
Sterylizacje na Wólczańskiej i kocięta, 2 z nich pojechały do naszej Ruru. Ozon i Omlet już na walizkach, niedługo przeprowadzka
u Magdy i Piotra jak zwykle ruch, najpierw Arnoldzik, który znalazł dom i za miesiąc powrócił z powodu alergii – maluszek szuka prawdziwego domku na całe swoje kocie życie:
i Celinka – z Sokolnik, już po sterylizacji szuka tego jedynego domku
u Asi Sis 2 maluszki schroniskowe Szelki i Przylepka
obie nadal szukają naj domów
u Gosi na dom czekają Czesio
Djunka
i Donka
wszystkie zgarniete z podwórek przy okazji sterylizacji kocich mam
u Ani i Ewy także ruch, najpierw Henio z rynku
potem Franciszek z drzewa – obaj już w domkach
pewnie o kimś jeszcze zapomniałam
Późny wieczór, osiedle na starym Widzewie, nagle błogą ciszę przerywa przeraźliwy miauk – wołanie o pomoc. Dochodzi z klatki schodowej jednego z bloków. W oknach ludzie, zainteresowanie ale nikt nie biegnie na pomoc – w oknie uchylonym wisi zaklinowamy kot – wisi i błaga o pomoc. Co by było gdyby akurat nikt z nas tam nie przechodził?
Kot, czarny, domowy kastrat, po oględzinach u weterynarza nie stwierdzono uszkodzeń ciała i kości. Przerazony, zziajany, głodny. Być może jest kote wychodzącym, być moze komuś zginął. Czeka w domu tymczasowym Fundacji na właścieial luib nowego opiekuna a my apelujemy – uważajcie na uchylne okna i reagujcie, jeśli słyszycie wołanie o pomoc, nawet to kocie…
Oto Kot zwany przez nas Lufcikiem
Mała MiMi została przywieziona do łódzkiego schroniska z niewładną łapką i złamaną żuchwą…
Nie wiadomo co się stało- może wypadek komunikacyjny, a może wypadła przez okno…
Schronisko zrobiło wszystko co może zrobić schronisko w takim wypadku.
Kicia pojechała do lecznicy zewnętrznej, tam żuchwa została zdrutowana, a łapka wsadzona w gips.
Maleństwo wróciło do schroniska…
i tam je zobaczyłam, leżała w jednej pozycji, bo wielki gips nie pozwalał jej się przemieszczać…
W niedzielę 1 sierpnia w Sokolnikach odbyła się Zwierzomania
KOTYlion w składzie Anka i Ewa zrobiły mini stoisko – dziewczyny spisały się na medal, sprzedały sporo gadżetów i mimo, że było mało czasu na rozmowy, bo dziewczyny organizowały stoisko przy okazji swojego, to bardzo dziekujemy za przybycie wszystkim i za wsparcie dla naszych podopiecznych a przede wszystkim dziekujemy Ewie i Ani za szybkie zorganizowanie kotylionowej wystawki i za pracę, w którą włożyły mnóstwo serca:)
Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.
Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.
Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.
Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.
Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.
UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007