Luty, 2018

Brzunia – adoptowana :)

Aktualizacja: 21.02.2018

Wczoraj był szczęśliwy dzień ślicznej burasi dwojga imion – Rysi – Brzuni :)
Nadchodzące mrozy spędzi już we własnym domu stałym – wygrzewając się w pościeli i przyjmując pieszczoty od swoich Dużych :)
Powodzenia ślicznotko

czytaj całość

Niunia z cukrzycą – byliśmy w odwiedzinach

Aktualizacja: 20.02.2018 r.

Jakiś czas temu odwiedziliśmy Niunię, która pod koniec grudnia przeszła bardzo ciężką operację ratującą życie. Niunia, jak widać, ma się doskonale i co najważniejsze poziom cukru utrzymuje się na bardzo przyzwoitym poziomie. Niunia dzielnie znosi kontrolne wizyty u lekarza, a w lecznicy czuje się już jak u siebie ;-) Bardzo się cieszymy widząc pełną życia Niunię. Dla takich chwil warto pomagać! Dziękujemy tym, którzy dorzucili grosz wsparcia do ratowania Niuni ♥

4.01.2018 r.

Niunia ma 10 lat i do niedawna żyła beztrosko, kochana i rozpieszczana przez swoją Opiekunkę. Niestety – wiek robi swoje i Niunia zaczęła czuć się gorzej. Zdiagnozowano u niej cukrzycę. Opiekunka starała się jak mogła i na ile pozwalały jej finanse, aby Niunia mogła normalnie funkcjonować i przez kilka miesięcy udawało jej się opanować sytuację. Niestety przed końcem roku pojawił się kryzys :-( Niunia trafiła do szpitala z powodu ciężkiej kwasicy ketonowej :-( a jej Opiekunka przestała spać, bojąc się o swoją ukochaną sunię i martwiąc jak samodzielnie udźwignie ciężar badań, leków i opieki lekarskiej dla Niuni…
Stan Niuni był bardzo poważny, na szczęście codzienne kroplówki, monitorowanie poziomu glukozy i przede wszystkim – całodobowa opieka weterynaryjna przywróciły suni życie – dosłownie. Poziom glukozy we krwi udało się zmniejszyć ale by utrzymać go na przyzwoitym poziomie konieczne było wysterylizowanie suni. Cukrzyca jest bowiem bezwzględnym wskazaniem do sterylizacji z powodu hormonu produkowanego przez jajniki. Niestety opiekunka nie zdecydowała się na sterylizację wcześniej z powodu złych doświadczeń z tym zabiegiem, nie miała chyba też świadomości, jak ogromne ma to znaczenie. Teraz została postawiona przed faktem dokonanym. Niunia trafiła na stół operacyjny, została wysterylizowana, zoperowano też przepuklinę pachwinową, która również była dużym zagrożeniem dla zdrowia Niuni. Operacja była poważna, ale udało się! Po 2 dniach od zabiegu Niunia wróciła do domu. Teraz to zupełnie inny pies, jest radosna i wróciły jej siły :-) Właściwie można powiedzieć, że dostała drugie życie! I można by mówić o szczęśliwym zakończeniu, gdyby nie rachunek z lecznicy, którego opiekunka nie jest w stanie zapłacić sama :-( Dobrze znamy Panią Elę i wiemy, jak bardzo kocha swoją Niunię. Wiemy też, że nigdy żadnemu zwierzakowi pomocy nie odmówi, tak jak przed 10-ciom laty, gdy znalazła Niunię na klatce schodowej… Takim Ludziom się nie odmawia… Ani takim Niuniom. Postanowiliśmy pomóc w opłaceniu faktury, liczymy, że nas w tym wesprzecie.

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
w tytule wpisując: darowizna dla Niuni
Pomagam.pl: https://pomagam.pl/niuniacukrzyca

Dziękujemy ♥

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym zwierzątom w potrzebie.

 

Czesia – w domu :-)

Aktualizacja: 20.02.2018 r.

Uwieczniona na tym zdjęciu Czesia niczego się chyba jeszcze nie spodziewała ;-)
Chwile później jechała już do swojego domu ♥
Podobno pierwszej nocy była bardzo gadatliwa i opiekunowie mieli nieprzespaną noc, ale mamy nadzieję, że Czesia już Im to jakoś wynagrodziła ;-)

28342857_1688413284558996_1488010559_o

czytaj całość

Podwórko ze Spornej – Szef [*] – nie tak miało być.

Aktualizacja 09.02.2018

Wczoraj otrzymaliśmy bardzo smutna wiadomość.

Szef odszedł za Tęczowy Most.

Pan doktor, który się nim opiekował i zdążył się z nim zakolegować po przyjściu do pracy zastał kocurka nieżywego.

Jak była przyczyna? bez sekcji się nie dowiemy, a na sekcje opiekunowie kota się nie zdecydowali. Mogło być wszystko – ogólne zakażenie organizmu, ostra niewydolność nerek, zator i sto innych. Szef nie był młodzieniaszkiem,  raczej nastolatkiem co i tak jest pięknym wiekiem dla kota wolno żyjącego.

W ostatnich dniach miał ciepło i sucho, był ktoś kto pogłaskał i powiedział dobre słowo. Przynajmniej nie cierpiał nie wiadomo jak długo nie zamarzł gdzieś w krzakach. Noce były ostatnio bardzo zimne.

 

Dołączyłeś Szefie do części swojego stada, tam gdzie nic już nie boli.

 

Wszystkim, którzy wpłacili jakiś grosz na leczenie tego kocura, lub chociaż poświęcili chwilę by poznać jego historię – DZIĘKUJEMY

MG_6020

 

Aktualizacja 03.02.2018
Po raz kolejny Małgosia ratowała zdrowie, a może życie podwórkowego Szefa. Tak to było:
„Nasz podwórkowy Szef przyszedł dziś rano z wielką dziurą na policzku, sierść z zaschniętą krwią, cieknące oko i coś z ucha też się lało. Zanim poszłam po kontener, raczył przejść za płot na teren jednostki wojskowej i położył się tuż przy murku, ale po drugiej stronie płotu. Namowy nic nie dały, więc poszłam naokoło do bramy wejściowej. Na szczęście w dyżurce wykazano duże zrozumienie dla sprawy, poza tym jeden z Panów Ochroniarzy okazał się być sąsiadem z drugiego bloku. Podstawiłam dziadowi kontener pod nos, wepchnęłam tylnią częścią kota przy użyciu pewnej siły, bo chciał się wyrwać i zaniosłam do lecznicy. czytaj całość

Czarna Puśka z przekrzywioną główką powoli rozgląda się za domem

adoptuj31

Aktualizacja: 5.02.2018 r.

Kotka od jakiegoś czasu przebywa pod naszą opieką finansową. Złapana na zabieg sterylizacji okazała się proludzką, miłą kocią panną – spróbujemy więc znaleźć jej prawdziwy dom.Kotka od jakiegoś czasu przebywa pod naszą opieką finansową.Regularne wizyty Pusi w lecznicy oraz lekarstwa pociągnęły za sobą spore wydatki. Nie udało nam się poznać przyczyny kłopotów Pusi, ale wyleczyliśmy uszy, pozbyliśmy się pasożytów wewnętrznych i zewnętrznych, wysterylizowaliśmy kotkę i zaszczepiliśmy.. Puśka ma wciąż przekrzywioną główkę, ale w niczym to nie przeszkadza czarnej panterze. Najważniejsze, że Pusia to kochana, miła koteczka, której los w końcu się odmienił i po ciężkim żywocie kota podwórkowego będzie już tylko lepiej. Koteczka czuje się dobrze, nie wymaga już żadnego leczenia i w końcu może zacząć szukać prawdziwego domu i kochającego Opiekuna.

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
w tytule wpisując: darowizna dla Pusi

przekazbanerek

Dziękujemy ♥
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie.

czytaj całość

Rosie, Borys i Harry. Wszyscy w domach!

Aktualizacja: 3.02.2018 r.

Dziś do wspaniałego, wspólnego domku pojechało słodkie rodzeństwo: piękna Rosie i czarodziejski Harry ;) Do podróży spakowali się właściwie… sami ;) – a w domu odnaleźli natychmiast :) Kochamy takie zakończenia :)
Mnóstwo szczęścia kociaki i ich nowa Rodzino ♥

27540179_1568861709828201_6875343686866790146_n

Aktualizacja: 24.01.2018 r.

Cudny Borys znalazł wczoraj swój dom na zawsze :)
Będzie miał dwie pary rąk do głaskania, więc powinien być szczęśliwy :) Jakość tych rąk i ich zdolność do niesienia przyjemności Borys wypróbował i zaakceptował już w kociarni :) Ręce zdały egzamin więc musi być dobrze ;)
Borys wieczorem odjechał limuzyną do swojego nowego życia – na wszelki wypadek opatulony jeszcze w gruby koc chroniący go przed lekkim mrozem ;) czytaj całość

Adoptusie. Brzunia zwana też Rysią – śliczna burasia. W domu :-)

DSC05228 imię: Brzunia/Rysia
wiek: 2 lata
płeć: kotka

Rysia to młoda ok 2 letnia śliczna kotka. Pojawiła się na terenie gdzie nikt nie zwrócił na nią uwagi oprócz jednego pana, który nie mógł się nią zająć ze względu na planowany wyjazd za granicę. Jednak nie pozostał obojętny i zadbał o los kotki. Trafiła więc do fundacyjnej kociarni. Od kilku dni aklimatyzuje się z innymi kotami. Jest typem samotniczki. Nie lubi gdy któryś kot jest za blisko niej, więc wygląda nam na to, że najlepiej by czuła się sama w domu lub z bardzo spokojnym kotem. Dla człowieka za to zrobi wszystko, aby zyskać kilka głasków. Jest urocza i bardzo łagodna.
Kotka jest odrobaczona, wysterylizowana i zaczipowana. Elegancko korzysta z kuwety.
Jeśli chcesz poznać Rysię napisz do Oli: ola_rytczak@wp.pl

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007