Czerwiec, 2018

Trzech muszkieterów

adoptuj31

Aktualizacja: 29.06.2018

Muszkieterowie zaczynają rozglądać się za własnymi domkami. Chętnych na adopcję prosimy o kontakt z dt: pandadp@interia.pl

Okazało się, że kociaków w piwnicy była czwórka, a nie piątka jak początkowo się wydawało. Jedyna dziewczynka w miocie poszła od razu do swojego domu.
Matkę kociąt udało się złapać na sterylizację i niedługo będzie szukać domu, bo jest oswojoną, miłą kotką.
Maluchy są zdrowe i bardzo radosne. Aramis kocha ludzi, ale jego bracia jeszcze nie do końca się przekonali do człowieka i wolą swoje własne towarzystwo. Jednak wzięci na ręce przytulają się i mruczą.

czytaj całość

Od ponad 4 lat karmimy koty ze Zgierskiej – pomóżcie nam robić to nadal

Naszą znajomość z tym kocim stadem zaczęliśmy w 2013 roku – było tam wtedy kilka wysterylizowanych kotów, którym zaczęliśmy pomagać.Wiosną 2014r. pojawiło się 6 kolejnych kotów, które wysterylizowaliśmy i nadal tam jesteśmy z naszą pomocą. Całe stado, liczące obecnie 7 osobników dzięki naszemu wsparciu korzysta z regularnych posiłków, a w razie chorób – dostaje pomoc medyczną

http://kotylion.pl/kolejne-sterylizacje-na-balutach-tym-ra…/

Koty wolno żyjące są narażone na niebezpieczeństwa i tego nie zmienimy. Niestety kilku mroźnych dni zimy nie przeżył jeden z Burasów a jesienią ubiegłego roku Feliks zginął w wypadku komunikacyjnym. Karmiciele za każdym razem bardzo przeżywają kocie tragedie. Życie kotów wolno żyjących nie jest łatwe, ale dzięki naszemu regularnemu wsparciu w postaci karmy koty lepiej znoszą trudy codzienności. Czekają codziennie…w upalne dni na wodę i suchą karmę w te mroźne na gorącą wodę, suchą karmę i podgrzane kocie mokre jedzenie.
Zapewniamy tyle ile możemy, dzięki Waszym darowiznom rzeczowym w postaci przekazywanej karmy mokrej i suchej możemy wykarmić tych kolejnych kilka kotów. Chcielibyśmy móc czasem zakupić lepszej jakości karmę tym kotom, dlatego chcemy założyć im „skarpetę” i prosić Was o pomoc i wpłaty na jedzenie dla tego kociego stadka. Oczywiście darowiznę w postaci karmy przyjmiemy zawsze i w każdej ilości :) te koty naprawdę nie wybrzydzają ;)

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna koty ze Zgierskiej

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

Dziękujemy ♥

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie.

Wolno żyjący Feliś wrócił na wolność

Aktualizacja: 21.06.2018 r.

W zeszłym tygodniu udało się przeprowadzić u Felisia zabieg sanacji jamy ustanej. I tak Felisiowi zostały już tylko górne kły i kilka ząbków z przodu. Feliś pobył jeszcze kilka dni w lecznicy i w sobotę wrócił wreszcie na wolność. Spędził w lecznicy 10 dni i teraz jest jak nowo narodzony ;-) Cieszymy się, że udało się mu pomóc i w dobrej formie wrócił na swoje podwórko. Pozostanie jednak do zapłacenia faktura z lecznicy, dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośba o pomoc…

Prosimy, pomóżcie nam opłacić pobyt Felisia w lecznicy. Koty wolno żyjące też potrzebują naszej pomocy. Bez nas niekiedy nie miałyby szans na przeżycie :-(

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna dla Felisia

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal:
kotylion.pl@gmail.com

Dziękujemy ♥

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie.

Aktualizacja: 18.06.2018 r.

Od pewnego czasu wolno żyjący Feliś gorzej jadł i zaczął się mocno ślinić. Oczy też wyglądały nieciekawie :-( W środę późnym wieczorem karmicielce udało się wreszcie go złapać i następnego dnia rano pojechał do lecznicy. Pani doktor pobrała krew do badań i dokładnie obejrzała kocurka. Okazało się, że w buzi znowu jest znowu duży stan zapalny i na pewno ząbki będą znowu do usunięcia. Na razie jednak Feliś musi przejść kurację antybiotykiem, żeby dziąsła trochę się podleczyły ponieważ sanacja jamy ustnej przy takim stanie zapalnym jest niemożliwa. Feliś musi więc chwile pobyć w lecznicy. Stresuje się bardzo ale na szczęście je i załatwia potrzeby fizjologiczne ;-) Wyniki krwi, na szczęście, są dobre, więc jeśli tylko uporamy się z problemem z zębami Feliś będzie mógł wrócić na wolność. czytaj całość

Nowa rodzinka z Nowosolnej – Mama na działkach, Maluchy szukają domów :)

Aktualizacja: 26.06.2018 r.

Co nowego u kociej rodzinki? Mamusia kociaków po sterylizacji wróciła już na działki, gdzie dobrzy ludzie się już nią zajmą i będą dokarmiać. Maluchy natomiast brykają w domu tymczasowym. Zostały podleczone, zaszczepione i czekają na odpowiedzialne domy.
Maluchy mają nieco ponad 2 miesiące, są bardzo łagodne i delikatne, oba są mega przytulaśnymi i kochanymi kociakami. Staś i Zuzia mogą iść do wspólnego domu albo trafić do osobnych domów jako towarzystwo dla innych kotów.
Stasio i Zuzia są zachipowani i posiadają książeczki zdrowia. Chętnych do adopcji maluchów prosimy o kontakt mailowy: wiolet.p007@gmail.com lub tel. 509406218.

14.06.2018 r.

Akcja sterylizacji kotów na Nowosolnej trwa. Na działkach znaleźliśmy kolejna kocią rodzinę – mamusię z dwoma maluchami, które potrzebowały pomocy. Miejsce do życia wybrały sobie niezbyt wygodne, ale może to tylko nasze wrażenie ;) Na działkach kotów jest sporo, nie potrzeba więcej, postanowiliśmy więc pomóc w szukaniu kociakom domów.
Rodzinka została złapana i odwiedziła Panią weterynarz. Mamusia w lecznicy już przeszłą zabieg kastracji, zostanie tam przez chwilę a potem wróci na działki. Maluchy zostały odpchlone i odrobaczone i pojechały po tym do domu tymczasowego – do przemiłych i chętnych do pomocy działkowców – i tutaj chcemy im bardzo podziękować za zaangażowanie przy łapaniu kotów na sterylizacje, dokarmianie ich i zapewnienie tymczasowego schronienia dla kociąt.
Kociaki to chłopak i dziewczynka z białym noskiem. Mają około 2 miesiące. Kiedy wyleczą się z lekkiej infekcji zostaną zaszczepione i zachipowane, Na razie trochę się boją – w końcu dużo zmieniło się w ich życiu ;) ale są jeszcze małe, więc szybko pokochają człowieka :) Prawdopodobnie już niedługo będą mogły jechać do domków stałych. Jeśli ktoś byłby zainteresowany adopcją maluchów to prosimy o kontakt mailowy: wiolet.p007@gmail.com lub tel. 509406218.

Każda akcja pomocy zwierzętom niesie za sobą koszty :( będziemy więc wdzięczni za Wasze wsparcie.
Darowizny dla tych ślicznych maluchów i ich mamy można przekazywać na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna dla kotów z Nowosolnej

Maluchy będą wdzięczne za każdy datek.

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie.

Podziękowania :-)

Choć minęło już trochę czasu od Kociarskiego Fittnesu, nadal pamiętamy o nim i jesteśmy ogromnie wdzięczni Organizatorom z Zespołu Szkół Rzemiosła im. Jana Kilińskiego w Łodzi, wszystkim zaangażowanym i uczestnikom za pamięć o naszych podopiecznych i wszelkie dary, jakie otrzymaliśmy

Dzięki Wam nasi podopieczni mają zapas karmy i jak widać na zdjęciach są bardzo zadowoleni.
Z całego serca dziękujemy ♥ czytaj całość

Adoptusie. Stefa – drobna przylepa. W domu :)

34446807_1685480498166321_7371017483211243520_o(1) imię: Stefa
wiek: 1 rok
płeć: kotka

Stefa przeszła już zabieg sterylizacji i rozgląda się za domem i rękami do głaskania. Bardzo brakuje jej własnego człowieka, jak tylko jakiegoś widzi, domaga się uwagi i głasków, których nie sposób jej odmówić. Uwielbia pieszczoty, jest bardzo delikatna i nie przejawia nawet śladów agresji. Jest jednak jeszcze młodziutka i potrzebuje dużo zabawy. Ganianie za wędką to jej ulubiony sport. Świetnie dogaduje się z innymi kotami, więc dołączenie do innego stada nie będzie problemem – wręcz przeciwnie! Na pewno doceni towarzyszy zabawy, którzy pomogą jej spożytkować energię. czytaj całość

Marianka (FeLV+) – w domu :)

Aktualizacja: 21.06.2018

Marianka pojechała do swojego domu. Cuda się zdarzają :)

czytaj całość

Adoptusie. Fanta – w domu :)

fanta31! imię: Fanta
wiek: 8 lat
płeć: kotka

Fanta miała kiedyś swój znany, bezpieczny świat, swój dom, swoją panią i dwóch kocich przyjaciół. Pani niestety ciężko zachorowała i zapomniała o swojej kociej trójce i tak świat Fanty runął. Nie ma już domu, nie ma już ukochanej pani, nawet nie ma już imienia z poprzedniego życia. Została tylko dwójka kocich przyjaciół z którymi Fanta dzieli teraz swój koci smuteczek :-(

Fanta jest już u nas 2 miesiące i nadal nie może zrozumieć co się stało. Siedzi najczęściej ukryta na drapaku, niepewnie spoglądając na nas. Na szczęście jest coraz lepiej i coraz częściej Fanta nadstawia główkę do głaskania i pręży grzbiet pod naszą ręką. Powoli zaczynamy zdobywać jej zaufanie :-) Dla Fanty szukamy spokojnego domu, który da jej tyle czasu na aklimatyzację ile będzie potrzebowała a Fanta na pewno odwdzięczy się miłością.

Kotka ma 8 lat, jest odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana i zaczipowana.

Kontakt w sprawie adopcji: immmb@op.pl

czytaj całość

Sonia z Sokolnik [*]

ę Aktualizacja 18.06.2018

Nie ma już Soni z Sokolnik.

Przeszło tydzień temu jej opiekunowie pomogli jej ostatni raz i przeprowadzili za Tęczowy Most.

Wiedzieliśmy, ze z tym nowotworem nie wygramy, ale mimo wszystko podarowaliśmy Soni prawie trzy miesiące w miarę komfortowego życia. Była rozpieszczana tak jak nigdy wcześniej, bo wcześniej nie chciała na to pozwolić.

Brykaj kocie po Tęczowych Łąkach gdzie nic już nie boli

Wszystkim, którzy wpłacili jakąkolwiek kwotę serdecznie dziękujemy za pomoc.

Aktualizacja 13.05.2018

Dawno nie pisaliśmy o Soni z Sokolnik.
Kicia miała zrobiony RTG i jego wyniki nie są zbyt „ciekawe”.
Przede wszystkim okazało się, że kotka miała połamane żebra – najbardziej prawdopodobne, że z powodu kopnięcia. Zmiana na pyszczku jest zmianą w kości, raczej nowotworową. Nic z nią zrobić się nie da, ale póki nie ma jakiś dodatkowych objawów Sonia z nią funkcjonuje bez problemu.
Po trzech tygodniach pobytu w lecznicy kotka pojechała do Sokolnik.
Jej opiekunowie stanęli przed nie lada dylematem: wypuścić ją na teren gdzie bytowała, czy zostawić ją u siebie w domku. Przypominamy, że Sonia była wcześniej kotem całkowicie dzikim, który nawet nie pozwalał się pogłaskać. Wypuszczenie jej wiązałoby się z całkowita utratą kontroli nad jej stanem zdrowia, bo nie wiadomo czy po raz drugi przyszłaby po pomoc. Poza tym jest na długo działającym sterydzie, powinien opóźnić rozwój zmian nowotworowych.
Zapadła decyzja, że Sonia zostanie w domku i tu wszyscy przeżyliśmy szok, bo ona nawet nie próbowała wyjść na podwórko, a co dopiero uciekać. Wzorowo korzysta z kuwety i prezentuje brzuszek do głaskania.
Wczoraj napędziła nam strachu i „na sygnale” przyjechała do lecznicy. Rano jeszcze zachowywała się zupełnie normalnie – jadła i się bawiła, a z biegiem dnia zrobiła się osowiała i zaczęła mieć problemy z oddychaniem. W jej stanie ogólnym, to mogło być wszystko. Na szczęście żaden czarny scenariusz się nie sprawdził – okazało się, że to tylko infekcja. Kotka miała podwyższoną temperaturę, już słychać było bulgotanie w nosku i zaczynały łzawić jej oczka. Koteczka na razie została w Hoteliku, jutro panie doktor zadecyduje co robimy dalej.
Bardzo serdecznie dziękujemy za wszystkie wpłaty, które do nas dotarły na leczenie Soni. Pokryły one całe dotychczasowe leczenie – ponad 700 zł.

Jeśli ktoś jest gotowy wspierać Sońkę dalej będzie my bardzo wdzięczni.

Aktualizacja 26.03.2018

Po tygodniu leczenia w szpitaliku widać już znaczna poprawę stanu zdrowia Soni.

Przede wszystkim badania krwi mimo ogólnego wręcz dramatycznego stanu nie wykazały nic złego. Nerki i wątroba, o które  najbardziej się obawialiśmy są w porządku. Już pierwszego wieczoru w lecznicy kotka zaczęła samodzielnie jeść – widać zadziałała bateria leków podana w sobotę i niedzielę.

Apetyt jej nadal dopisuje i koteczce powoli przybywa ciałka, ale mimo tego jest jeszcze wspierana kroplówkami. Cudów nie ma, regeneracja wyniszczonego organizmu trwa. Najbardziej optymistycznie licząc kicia będzie w lecznicy 3 tygodnie, ale ten okres może się wydłużyć.

Zmiana na pyszczku trochę się zmniejszyła, ale prawdopodobnie trzeba będzie zrobić RTG by sprawdzić czy jej przyczyna nie leży w jakiś zmianach w kości nosowej.

Na zdjęciu Sonia nie wygląda może zbyt optymistycznie, ale który kot dobrze znosi pobyt w klatce?

Nadal liczymy na Państwa pomoc finansowa w leczeniu i opiece nad tą czarnulką. I jesteśmy w jej imieniu wdzięczni za każdą przekazaną złotówkę.

Wszelkie dane do wpłat na znajdują się końcu tego wpisu

sonia4

Telefon wolontariuszki opiekującej się kotami w podłódzkich sokolnikach zadzwonił w sobotni wczesny poranek. Dość chaotyczna informacja: dzika kotka wróciła po kilku dniach, ledwo żyje, nos zapchany ropą. Pomocy.
Ostatnie podrygi zimy. Zasypało, przyszedł mróz pewnie tylko na kilka dni, ale ta kocia bieda by tego nie przetrzymała.
Trzeba jechać. Faktycznie kot w dramatycznym stanie, skóra i kości, nos zawalony ropą, powyżej noska dziwna gula – ropień? jakiś guz? Z relacji karmicieli kotka zwana Sońką to dzikuska. Do tej pory absolutnie nie dawała się pogłaskać. Kilka lat temu wysterylizowana przez nas po złapaniu w klatkę – łapkę. Teraz można wziąć ją na ręce, włożyć do transportera. Przyszła po pomoc, jak się okazało chyba w ostatniej chwili. czytaj całość

Adoptusie. Mia – uroczy koci dzieciak. W domu :)

Mia g+é+-wne imię: Mia
wiek: 9 tygodni
płeć: kotka

Mia ma około 9 tygodni, to ufna i towarzyska koteczka, ma ogromne pokłady miłości dla człowieka. Wystarczy tylko dotknąć Miję i od razu słyszy się głośne i cudne mruczenie :) Mia jak przystało na zdrowego kociaka lubi rozrabiać, zabawom, gonitwom nie ma końca, na pewno nie można się z nią nudzić. Mia uwielbia polować na wędki, turlać piłki, polować na pluszowe myszy, wszędzie jej pełno :) A zmęczona chętnie uśnie na kolanach człowieka.

Mia jest raz zaszczepiona, dwukrotnie odrobaczona, posiada mikroczip, bezbłędnie korzysta z kuwety. Ważne by w jej przyszłym domu był już jakiś zwierz dlatego, że Mia uwielbia zabawy z innym kotem lub psem, sama będzie się nudzić.

Kontakt w sprawie adopcji Kasia: k.cybulska@onet.eu

czytaj całość

Kazik – nasz nowy podopieczny. W domu :)

adoptuj31

Kazik to kolejny kot, który nagle pojawił się w ogródku pewnej Pani (na szczęście wiedział, dokąd przyjść, bo to Dobra Osoba i kocha koty). Dobra Pani nie mogła zatrzymać Kazika, bo ma już swoje pokaźne stadko i kolejny kot to by było za dużo.

Kaziu był bardzo głodny, wychudzony i bardzo łaszący się do człowieka. Ponieważ Kaziu miał spory brzuszek jak na tak szczupłego kotka i brak widocznych jąder szybko pojechał do lecznicy, gdzie padło podejrzenie, że to ciężarna kotka i podjęto decyzję o zabiegu sterylizacji. Jednak po otwarciu jamy brzuszka, okazało się, że nie było w nim kociaków, ale schowane do wewnątrz jądra – dobrze, że Kaziu trafił do Dobrej Pani, bo nie wiadomo, co by było dalej. Kazio pomyślnie przeszedł zabieg i wrócił do dobrej formy.

W międzyczasie Dobra Pani skontaktowała się z nami i tak Kaziu zamieszkał w kociarni. To przemiły chłopak, bardzo przyjazny i chętny do zabawy. Jest zdrowy, zaszczepiony, odrobaczony i został tez zaczipowany – niedługo będzie szukał domu.

czytaj całość

Podziękowania :)

W imieniu naszych podopiecznych z całego serca dziękujemy Uczniom Szkoły Podstawowej nr 205 w Łodzi przy ul. Dąbrówki 1 za otrzymane od nich dary
Zbiórkę w szkole zorganizowała wrażliwa na potrzeby bezdomnych zwierząt uczennica klasy 7A Oliwia – za zgodą Dyrekcji szkoły :) .
Dziękujemy i cieszymy się , że szkoła rozwija u swoich wychowanków empatię i wspiera chęć pomagania potrzebującym
Kotylion dziękuje

 

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007