Otylia, która napędziła nam strachu….
W poniedziałkowy wieczór Otylia poczuła się gorzej, lało jej się z oczu, kichała i wydawała się bardzo słaba
Wolontariuszka na sygnale pojechała z nią do lecznicy, żeby niczego nie przeoczyć i pomóc koteczce. Pani Doktor obejrzała ją, osłuchała, zmierzyła temperaturę, zaleciła inne krople i inhalacje. Na szczęście nie było to nic bardzo poważnego, być może wynik stresu, ale niestety infekcja wciąż nie chce odpuścić. Kicia dostaje bolesne zastrzyki z antybiotykiem i to ją stresuje. To bardzo dzielna kotka, wszystkie zabiegi znosi ze stoickim spokojem i łagodnością. Bardzo się o nią martwimy, bo choruje już ponad 3 tygodnie , a przed nią jeszcze zabieg usuwania popsutych zębów i kastracja.
Bardzo Was prosimy o moc ciepłych myśli dla niej i wsparcie finansowe – każda wizyta to ponad sto złotych, a przed nami jeszcze kolejne wizyty i zabiegi.
Bądźcie z nami!
Wpłat można dokonać za pośrednictwem portalu pomagam.pl
lub poprzez wpłaty bezpośrednio na nasze konto:
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
tytułem: darowizna dla Otylii
*środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe fundacji
Podaruj nam 1,5% KRS – 0000135274
i koniecznie – cel szczegółowy – KOTYLION
Z całego serca będziemy wdzięczni za Wasze wsparcie!
19.04.2024
Otylia zaczęła być widywana na jednym z osiedli około 3-4 tygodnie temu.
Początkowo nieufna, wystraszona i zdystansowana – podchodziła tylko na bezpieczną odległość do jedzenia. Dziewczyna, która ją dokarmiała zauważyła, że nie ma kawałka uszka i ogonka oraz ma zaawansowany koci katar – dyszała i ciężko oddychała. Po pewnym czasie kotka nabrała zaufania do karmiącej osoby i okazała się cudowną, pragnąca człowieka koteczką. Udało się ją złapać i tymczasowo przetrzymać w piwnicy. Osoby, które się nią zajęły zadbały o leczenie kociego kataru, odpchlenie oraz testy. Kotka zaczęła jeść i nastąpiła poprawa stanu zdrowia. Po wielu ogłoszeniach i poszukiwaniach właściciela przez jaj opiekunów – nikt się nie zgłosił. Bardzo dziękujemy osobom, które nie przeszły obok niej obojętnie i troskliwie się nią zajęły.
Kotka trafiła do nas w ubiegłą sobotę. Oczywiście pierwsze kroki skierowaliśmy do lecznicy, żeby lekarz jeszcze na nią spojrzał i ocenił jej stan. Pani doktor obejrzała kotkę, osłuchała ją i przedłużyła antybiotyk, zajrzała też do paszczy (obraz uzębienia to groza, kotka nie ma już wielu zębów, a te, które są trzeba jak najszybciej wyrwać), wyczyściła uszka (zaleciła preparat na świerzb w uszach) i zważyła (kicia waży tylko 3 kg, a jest już dorosłą kotką, ocenioną na 6 lat). W związku z jej stanem (niedowagą, chorymi ząbkami i ogólnym osłabieniem) musieliśmy wykonać w tym tygodniu badania krwi.
Koszt tych obu wizyt to 527 zł. Bardzo prosimy o wsparcie finansowa dla tej poturbowanej przez los kotki. Za każdą wpłatę będziemy ogromnie wdzięczni!
Wpłat można dokonać za pośrednictwem portalu
pomagam.pl
lub poprzez wpłaty bezpośrednio na nasze konto:
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
tytułem: darowizna dla Otylii
*środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe fundacji
Podaruj nam 1,5% KRS – 0000135274
i koniecznie – cel szczegółowy – KOTYLION
Z całego serca będziemy wdzięczni za Wasze wsparcie.