Sierpień, 2014

imię: Tosia i Biszop wiek: ok. 4 m-ce płeć: kotka i kocurek

Do wzięcia cudowny dwupak! Nie od dzisiaj wiadomo, iż lepiej od razu adoptować dwa koty, a tym bardziej takie, które żyć bez siebie nie mogą. Z tego powodu Biszop i Tosia szukają tylko wspólnego domu. Nie zrobimy im tego i nie rozdzielimy tych kocich przyjaciół. Oboje trafili do domu tymczasowego z ulicy. Nie są rodzeństwem, ale połączył ich wspólny los. czytaj całość

Aktualizacja: 21.08.2014 r.

Basia trafiła do nas z jednej z podłódzkich wiosek – wiodła tam życie gospodarskiej kotki choć nie wyglądała jak Bonifacy z kreskówki dla dzieci…Mimo młodego wieku co chwilę rodziła kocięta. Wychudzona, potwornie zarobaczona i z brzydką sierścią została zabrana wraz z dwójką swoich dzieci. Kociaki szybko znalazły nowe domki – Basia musiała się najpierw podleczyć.
Uporaliśmy się z pasożytami, jednak niska odporność po porodzie i karmieniu sprawiła, że Basia zaraziła się kocim katarem. Nigdy wcześniej nie szczepiona – dość ciężko go przeszła – nie chciała jeść a kolejne leki nie pomagały. W końcu jednak udało się i z tym wirusem wygrać. Basia przeszła długą drogę – teraz odzyskuje siły, nadrabia zaległości w jedzeniu, a biszkoptowe futerko powoli nabiera blasku.
Badania krwi, leki, odrobaczanie, sterylizacja, a w końcu szczepienia i czipowanie to spory koszt. Jeśli więc zechcieliby nam Państwo pomóc w pokryciu tych kosztów – będziemy wdzięczni za każdą wpłatę. Basia zaczyna nowe, lepsze życie – i tylko dzięki Waszym datkom jest to w ogóle możliwe.

Zachęcamy do zakupu wirtualnych KOTYlionków na allegro: http://allegro.pl/charytatywna-basia-wies-to-nie-tylko-sielanka-i4533591564.html

lub przekazywania darowizn bezpośrednio na nasze konto w Vivie!:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Basia

Dziękujemy!

czytaj całość

imię: Panna Migotka wiek: ok. 1,5 roku płeć: kotka

Aktualizacja: 20.08.2014

Dziś wielki dzień Panny Migotki – pojechała nareszcie do nowego domku :) Trzymajcie kciuki, by był to Ten Dom :)

Aktualizacja 22.07.2014

Panna Migotka niestety wróciła z adopcji – nie dogadała się w nowym domku. Znów szuka swojego miejsca na ziemi.

Panna Migotka ma ok 1,5 roku i do tej pory nie miała łatwego życia. Niby miała „opiekunów”, ale właściwie była pozostawiona sama sobie. Co chwilę rodziła kocięta…, a „opiekunowie” najzwyczajniej w świecie się ich pozbywali. Niedawno znowu straciła dzieci. Gdy dowiedzieliśmy się o sprawie szybko zabraliśmy Migotkę i zapowiedzieliśmy, że nigdy tam nie wróci. czytaj całość

Plaster zaginął 18 sierpnia w Gałkówku koło Łodzi, na nie swoim terenie ponieważ dzień wcześniej został przewieziony z powodu śmierci swojego Pana, nie wiemy dokąd biegnie, może wraca do domu, ale to aż 80km stąd.
Plaster ma 11 lat jest w typie rotweilera,ma wygląd bandyty ale jest łagodny – to on uczył chodzić nasze dzieci.
W chwili zaginięcia nie miał na sobie obroży, ale jest zachipowany.
Każdego, kto go widział, prosimy o kontakt z Martą-517143301 lub Michałem-516150930
Prosimy pomóżcie go nam znaleźć, jesteśmy zrozpaczeni.

imię: Dorotka wiek: 2 lata płeć: kotka

Dorotka trafiła pod naszą opiekę po długiej tułaczce po ulicach w Ozorkowie. Wcześniej urodziła kocięta, które zostały zagryzione przez  okoliczne psy. Długo błąkała się po ulicach, zaczepiała przechodniów, aż w końcu jej los się odmienił. czytaj całość

Małej Lunie się udało – została adoptowana z miejsca, gdzie takich kociąt jak ona jest bardzo dużo. Jej się poszczęściło. Niestety szybko po tym bardzo się rozchorowała, a gwarantowana przy adopcji opieka weterynaryjna nie przynosiła żadnych rezultatów. Koci katar nie ustępował, więc nowi opiekunowie zwrócili się do nas z prośbą o pomoc. Nie wiedzieli, co robić, po raz pierwszy adoptowali kociaka i byli w tym wszystkim troszkę bezradni . Wystarczyło naprawdę niewiele – wizyta w gabinecie weterynaryjnym i podanie odpowiednich leków, a przede wszystkim wsparcie, edukacja i dobre rady. Już samo to, że zainteresowaliśmy się sprawą, sprawiło, że nowi opiekunowie nabrali pewności siebie i nie czuli się tacy zagubieni. Postanowiliśmy pomóc, bo rozumiemy, że nie wszyscy potrafią sami sobie poradzić w nowej dla siebie sytuacji, czasem dochodzi  też kwestia finansów, które mogą przerastać czyjeś możliwości. Fakt, przed adopcją takie rzeczy trzeba przemyśleć. Ale ci ludzie kierowali się sercem, które jak wiadomo z rozumem często przegrywa. Ważne jest to, że choroby kotki nie zbagatelizowali i nie widząc poprawy w jej leczeniu szukali pomocy dalej. Finanse są ważne, ale najważniejsza jest miłość i troska – a tego Lunie w nowym domu na pewno nie brakuje.

Jeśli Ktoś zechciałby pomóc nam w pokryciu kosztów leczenia małej Luny, będziemy bardzo wdzięczni – zarówno my jak i jej opiekunowie.

Pomóc można kupując wirtualne KOTYlionki za pośrednictwem allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=4514441575

lub  bezpośrednie wpłaty na nasze konto w Vivie!:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: mała Luna

Dziękujemy!

Ajaks, kot który niedawno trafił do schroniska. Dla Ajaxa te dni to pewnie ostatni dzwonek, rozłożył się – nadżerki w pyszczku, zaczerwienione spojówki, wychudzenie. Jak mówi wolontariuszka: „Nakarmiłam go convalescencem, walczył, ale połykał, podstawiłam chrupki- trochę zjadł. Wydaje mi się, że w domu miałby szanse. Nie wiem, jak odczuwa kot, ale w kategoriach ludzkiego pojmowania ten kot się po prostu załamał, a za tym poszedł spadek odporności, tłum w schronisku i choroba. Ajax się wycofuje, chowa do budki. Jeszcze je- ale jak długo wytrzyma?”

Jeśli ktoś chciałby uratować to biedne zwierzę, które straciło swoich opiekunów, swój dom, swój świat, prosimy o kontakt: Magda, email: mm.wolontariat@gmail.com
Ajaks  przebywa obecnie w domu tymczasowym.

czytaj całość

Biszop, Tazo, Lilo, Nocna Furia i Blanka… na początek mieć imię to już coś, coś na własność, coś na „start” w nowym życiu… Te egzotyczne imiona tym kocim podrzutkom nadała pani Magda, która idąc za głosem serca, czyli „najpierw działam potem myślę”. Widząc piątkę kociąt w krzakach najpierw zgarnęła maluchy, a potem szukała pomocy i choć sama nie ma warunków na trzymanie tego kociego stadka, to zdecydowała się na zabranie ich do domu. Kocie podrzutki zostały przez nas zaczipowane, odrobaczone i odpchlone, a w najbliższych dniach zostaną zaszczepione, mają około 4,5 miesiąca. Obecnie czekają u pani Magdy na zwolnienie miejsc w naszych domach tymczasowych. Pierwszemu poszczęściło się biszkoptowemu Biszopowi, który dołączył do Tosi i razem będą pokonywać strachy nowego świata we wspólnym domu tymczasowym i zapewne w tym przełamywaniu się do człowieka będzie im raźniej. Reszta rodzeństwa czeka na miejsca, póki co zaznajamiając się z człowiekiem i próbując pokonać strach i stres wychodzą z ukrycia naprzeciw nowemu światu.
Postaramy się kolejne dwa maluchy zabrać do naszych domów tymczasowych, wówczas u pani Magdy zostałyby dwa. Zawsze łatwiej doswajać dwójkę kociaków niż pięć takich przestraszonych istot, gdzie każdy wymaga ogromnej uwagi i poświęcenia czasu.

Tym samym przybyło nam o pięć zmartwień więcej…Tak, zmartwień, bo choć na szczęście kociaki są zdrowe, ale samo przygotowanie do adopcji to: szczepienie, odrobaczenie, zaczipowanie, odpchlenie – to koszt około 100 zł na kociaka, a i zjeść takie maluchy potrafią… W miesiące wakacyjne zawsze nasze środki szybciej topnieją niż przybywają, zawsze martwimy się, czy zapewnimy naszym wszystkim podopiecznym standardu, który przyjęliśmy w Naszej fundacji: każdy kot ma książeczkę zdrowia, jest  zaczipowany odpchlony odrobaczony, zaszczepiony, wysterylizowany/wykastrowany; kociaki są zaczipowane, odrobaczone, odpchlone i przynajmniej raz zaszczepione (pierwsze szczepienie należy powtórzyć po 30 dniach), adopcje są bezpłatne, bo szukamy prawdziwych kochających domów, nie zależy nam na zwrotach kosztów opieki medycznej, a na tym, aby koty miały zapewniony dobry start i znalazły najlepszy dom..

Jeśli Ktoś z Was zechciałby wesprzeć tą piątkę rodzeństwa i dorzucić grosik na ich start w nowe życie zachęcamy do zakupu wirtualnych KOTYlionków na naszej aukcji allegro http://allegro.pl/show_item.php?item=4558522589 lub przekazywanie darowizn na nasze konto w Vivie!:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: 5 kociaków

Każdy grosik dla nas się liczy i za każdy grosik w imieniu swoim, jak i naszych podopiecznych jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni, dzięki temu zmieniamy ten koci świat na lepszy i możemy pomagać kolejnym potrzebującym kocim istotom.

Dziękujemy !!!

imię: Bella wiek: ok. 1-2 lata płeć: kotka

Bella, Bellunia … śliczna, słodka. Koteczka jak z bajki porzucona w malutkim miasteczku właściwie na pełną śmierć. Jak wiele białych kotów głucha, nie potrafiąca sobie nic upolować – nie miała szans sama sobie poradzić. Znaleźć dobrą duszę która pomoże, graniczyło niemal z niemożliwością. czytaj całość

imię: Balbinka wiek: ok. 4 m-ce płeć: kotka

Aniołeczek o białym futerku lubiący się przytulać, siedzieć na kolankach, bawić się do upadłego, płacząca za wychodzącym człowiekiem i w nocy pchająca się pod kołdrę.
Ale ten uroczy koteczek ma też odrobinę czarnego futerka nie bez przyczyny. czytaj całość

Biszop siedział sobie pod krzakiem razem z swoim rodzeństwem, ale nikt z okolicznych mieszkańców nie chciał się do nich przyznać… Co robić? Miejsc w domach tymczasowych jak na lekarstwo, Na szczęście udało nam się znaleźć dt dla trójki z nich, dwójka zostanie u Pani Magdy, która kociaki znalazła. Biszop trafił właśnie do domu tymczasowego Marty, gdzie przebywa Tosia. Kociaki są w podobnym wieku i niemal od razu bardzo się polubiły. Tosi najwyraźniej brakowało kociego rówieśnika – teraz jest na pewno szczęśliwsza i bardziej otwarta do ludzi. Dogadują się razem doskonale i będziemy chcieli znaleźć im wspólny domek, by nie musiały przeżywać rozstania.
Zanim to jednak nastąpi Biszopa czeka parę wizyt w lecznicy: odrobaczenie, szczepienia, czipowanie i ogólny przegląd ;) Trzeba kolegę też troszkę podtuczyć, bo choć na zdjęciach tego nie widać – odrobina dodatkowego ciałka by mu się przydała;)

Prosimy Państwa o wsparcie dla dla Biszopa – byśmy mogli zapewnić mu odpowiedni start w dorosłe życie i wsypywać do miseczki karmę – właściwą dla jego wieku i potrzeb.
Wpłat można dokonywać na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
tytułem: darowizna – Biszop

Zachęcamy również do zakupu wirtualnych KOTYlionków za pośrednictwem allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=4510805073

Dziękujemy!

Aktualizacja: 13.08.2014 r.

Tosia w naszym domu tymczasowym jest już miesiąc i mimo że nikt nie pyta o jej adopcję widzimy postępy które robi. Oczywiście nadal jest nieśmiała, ale to nie ten sam dzikus którym była. Co rano z resztą rezydentów ochoczo biegnie na śniadanie, a po naszym powrocie do domu nieśmiało się wychyla. Kotka została już dwukrotnie zaszczepiona i odrobaczona i niebawem zostanie wysterylizowana. Mało tego – właśnie dołączył do niej nowy kumpel, ale o tym za chwilę :-)
Niestety, ale utrzymanie naszych tymczasowiczów i opieka weterynaryjna nad nimi cały czas powiększa dziurę w naszym skromnym budżecie, dlatego zawracamy się z wielką prośbą do Was -
prosimy pomóżcie nam zająć się naszymi podopiecznymi. Liczy się każda złotówka, bo kotów które potrzebują naszej pomocy wciąż przybywa.
Pomagać możecie nam na wiele sposobów. Poprzez wpłaty na nasze subkonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Wpłaty te można odliczyć jako darowiznę na cele pożytku publicznego dla organizacji prowadzących działalność pożytku publicznego w ramach limitu 6% dochodu więcej o darowiznach znajdziecie tutaj

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
dopisek: darowizna – Tosia
Zachęcamy również do zakupu wirtualnych KOTYlionków za pośrednictwem allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=4510108704

Jeśli nie możesz przygarnąć żadnego zwierzaka, a chciałbyś pomóc naszych podopiecznym, zachęcamy Cię do dokonania adopcji wirtualnej.
Adopcja wirtualna polega na comiesięcznym dokonywaniu wpłaty na konto Fundacji na rzecz wybranego zwierzęcia, dzięki czemu współfinansujesz mu karmę  i/lub leczenie.
Miesięczny koszt adopcji to 30 zł.
Prosimy pomóżcie nam pomagać!!!

czytaj całość