Lipiec, 2017

Adoptusie. Mundek – przystojniak w garniturze. W domu!

mundek2 imię: Mundek
wiek: 9 lat
płeć: kot

Mundek jeszcze niedawno miał dom… Jednak jego opiekunowi nie dbali o niego za bardzo. Włóczył się po okolicy i zabiegał o uwagę przypadkowych ludzi. Gdy trafił pod naszą opiekę był bardzo zaniedbany… Teraz zaczyn życie na nowo. Mimo wieku (9 lat) i owalnych kształtów potrafi jeszcze żwawo pobiegać i bardzo to lubi! Wszelkie zabawy nie są mu więc straszne. Lubi towarzystwo innych kotów, a towarzystwo człowieka w szczególności – kocha asystować nam we wszelakich czynnościach. Mógłby się przytulać godzinami. Lubi jeść – co widać ;-) czytaj całość

Adoptusie. Węgielek – aktywny młodzieniec. W domu :)

wegielek8 imię: Węgielek
wiek: 8 m-cy
płeć: kocurek

Jestem Węgielek i jestem cały czarny
Gdyby nie Oni mój los byłby marny…
Zabrali mnie z ulicy, gdzie mieszkałem pod blokiem…
Teraz na te bloki spoglądam już z okien
Lubię inne koty i dzień spędzam na zabawie, czytaj całość

Pilne – kociaki szukają domu tymczasowego!!!

Dwa kociaki – kotka i Kocurek bardzo pilnie szukają domu tymczasowego. Są obecnie w lecznicy, ale nie mogą tam zostać.

Kontakt: Dominik tel. 695 402 296, Klinika Braci Mniejszych tel. 42 211 11 03

czytaj całość

Adoptusie. Rozalka zostaje na stałe w DT :)

20068198_1600793649930947_1804673361_n imię: Rozalka
wiek: 2 lata
płeć: kotka

Kotka przeszła ostatnio zabieg sterylizacji i jest gotowa na szukanie nowego domu. Początkowo nie dogadywała się z kotami rezydentami w domu tymczasowym, jednak z czasem się to zmieniło i obecnie szaleje z resztą kociego towarzystwa. Tak więc może trafić do domu z innym kotem, choć początki nowej znajomości mogą być trudne i kotka będzie potrzebowała czasu na aklimatyzację. Wiemy natomiast, że kotka boi się psów i ich nie akceptuje. czytaj całość

Kotka Kasia czyli bardzo krótka historia z Happy Endem

Mieszkańcy Łodzi doskonale znają betonowe podwórka – studnie starych kamienic. Samo serce naszego miasta tuż przy reprezentacyjnej ulicy Piotrkowskiej. Na takim podwórku znikąd pojawił się kot. Czysty, ufny.

Po dwóch tygodniach już nie był ani czysty ani ufny – domowe koty kiepsko sobie radzą w warunkach „polowych” zdane na łaskę i niełaskę świata – ale zdążył skraść serce p. Moniki. Pani Monika całkiem niedawno po 15 latach wspólnego życia straciła psa. Nie myślała o nowym psiaku, ale kot… Jako osoba absolutnie „zielona w kotach” zaczęła kota dokarmiać i przekonywać do siebie, a jednocześnie szukać pomocy. Dotarła do naszej koleżanki Doroty, która współpracuje z Kotylionem jako Dom Tymczasowy. Pani Monika przyrzekła kotu, a właściwie po pierwszej ocenie kotce, dom i dała nowe imię: Kasia. Z naszej strony zadeklarowaliśmy wstępny przegląd u weta – odpchlenie, odrobaczenie, szczepienie i sterylizację.

Po godzinie namawiania kici by weszła do klatki – łapki Dorota wepchnęła ją  tam własnymi rękami, które przetrwały to bez uszczerbku.

W lecznicy okazało się, że to faktycznie  kotka i to wysterylizowana – pani doktor po ogoleniu brzuszka znalazła bliznę po zabiegu. Nie znalazła za to chipa. Kotka ogólnie zdrowa, trochę zabiedzona, ale bez dramatu. Młoda, góra 2-letnia. Wystraszona, ale nie agresywna. Została odrobaczona, odpchlona i zaczepiona i jeszcze tego samego dnia trafiła do mieszkania p. Moniki.

Pierwsze doba, wiadomo kicia była mocno wystraszona i zdezorientowana, nawet nie skorzystała z kuwety. Szybko jednak nastąpił przełom i druga noc spędziła już w łóżku.

Kotka miała bardzo wiele szczęścia że nikt jej nie skrzywdził na tym podwórku i że trafiła na dobrą duszę, która wiedząc o kotach w domu bardzo niewiele w ciemno zdecydowała się dać jej dom. Pani Moniko: dziękujemy!!! Bądź szczęśliwa koteczko.

A ten kto cię porzucił… kiedyś nie będzie spał spokojnie…

Koty z Falistej

Aktualizacja: 22.07.2017

Jest sobie mały domek na ulicy Falistej, w którym mieszka starsza Pani – 84 – letnia, która dokarmiała dwa kotki. Kotki okazały się kotkami dziewczynami i wiosną urodziło się 6 kociaków. Nie wiemy, czy obie kotki urodziły, czy tylko jedna, która opiekuje się maluchami, druga pojawia się od czasu do czasu. O sytuacji powiadomiła nas trzy tygodnie temu inna Pani, która w okolicy ma swoje koty pod opieką.
Od dwóch tygodni jeździmy na łapanki, ale mamuśka okazuje się cwaną bestią, która nie chce wejść do klatki :(
Do klatki chętnie weszły dwa maluchy, które trafiły do nas. Kotki mają 4 miesiące i na razie są bardzo zestresowane. Mamy nadzieję, że wkrótce trochę nam zaufają i otworzą się na nowe życie z człowiekiem.
Została tam jeszcze czwórka kociaków, które potrzebują doświadczonego domu tymczasowego. My już nie mamy miejsc w naszych domach, ale może ktoś z Was mógłby pomóc choć dwójce kociaków. Inaczej będą musiały zostać tam, gdzie żyją.
Dwójka jest już bezpieczna, zostały odrobaczone i zaopatrzone medycznie, pozostała czwórka czeka na łut szczęścia.
Gdyby ktoś z Was chciał takie maluchy wziąć do siebie, prosimy o kontakt z Agnieszką: pietraszka33@wp.pl
Prosimy Was też o pomoc finansową w leczeniu kociaków w DT (bo mają lekki katar i straszliwy świerzb), karmie (wykarmienie tej gromadki to też duże wyzwanie) oraz zapewnieniu szczepień, czipów.

Darowizny można przekazywać na nasze konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa

z dopiskiem – Rodzinka z Falistej

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

Za każdą, nawet najmniejszą wpłatę jesteśmy ogromnie wdzięczni!

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie.

czytaj całość

Adoptusie. Masza – pieszczoch i zawadiaka. W domu :)

DSCF8641 imię: Masza
wiek: 12 tygodni
płeć: kotka

Masza urodziła się w komórce na Bałuckim podwórku, jej dwójka rodzeństwa już znalazła domy, tylko ona jeszcze czeka. Mamy nadzieję, że już niedługo.
Masza z dzikiego kotka szybko stała się nakolankowym pieszczochem, który docenia ciepło ludzkich kolan i dobre jedzonko (najchętniej surowy kurczaczek). Potrafi głośno się domagać zainteresowania i zabawy.
To rozbrykany, bardzo kontaktowy zwierz, uwielbia gonitwy za myszkami, polowanie na piórka, zabawy z piłeczką, gonitwy z innymi kotami. Przebojem okazał się szeleszczący tunel, w którym bryka jak mały zając. Obserwowanie i kontakt z nią to prawdziwa przyjemność. Szukamy dla niej domu, w którym są już inne koty, bo ona bardzo potrzebuje towarzystwa i lubi je.
Kicia została odrobaczona, zaszczepiona i zachipowana.

Jeśli komuś wpadła w oko ta 12 tygodniowa ślicznota, piszcie do Agnieszki: pietraszka33@wp.pl

Adoptusie. Minnie i Michałek w Domu :)

20863614_1416879241693116_3466264101386295462_o imię: Minnie i Michałek
wiek: 3-4 m-ce
płeć: kotka / kot

Minnie i Michałek to przybrane rodzeństwo, które kocha się bardziej niż niejedno rodzone. Kotka ma około 3 miesięcy, kocurek około 4. Oboje są piękni i mają cudowne charaktery. Michaś uwielbia mizianie po brzuszku, a marmurkowa Minnie kocha się przytulać do człowieka całym swoim ciałkiem. I potrafią godzinami mruczeć.
Kociaki są odrobaczone, zachipowane i dwukrotnie zaszczepione. Bezbłędnie korzystają z kuwety. Adopcja wyłącznie w dwupaku.

Kontakt w sprawie adopcji: pandadp@interia.pl

czytaj całość

Franky w domu!

aktualizacja: 18.07.2017 r.

Frankyznalazł wreszcie swoje miejsce na ziemi :) Wdzięczył się przed swoimi nowymi Opiekunami jak nigdy :-)
Od piątku jest warszawiakiem ;) – nie będzie miał też kociej konkurencji, co na pewno bardzo mu się spodoba ;)
Mnóstwo szczęścia przystojniaku – bądź miły, uroczy i grzeczny :-)

20170714_181110_resized

Aktualizacja: 2.06.2017 r.

Nasz przystojniak – długowłosy Franek niestety musiał wrócić do kociarni :-( Miła najlepszy dom jaki tylko mogliśmy sobie dla niego wymarzyć, jednak sam Franek poczuł się tak pewnie, że sterroryzował kocich rezydentów :-( Rezydenci to rodowodowe Maine Coony – koty o wrażliwej psychice, które nie potrafiły się Frankowi postawić :-( Nawet koci behawiorysta nie mógł wiele zaradzić, bo dom jest idealnie przystosowany do kocich potrzeb i przestrzeń w nim wystarczająco podzielona. Konflikt narastał i mogło być tylko gorzej, dlatego jesteśmy zmuszeni poszukać Frankowi nowego domu, najlepiej bez innych zwierząt. Nie była to łatwa decyzja, ale koty zadecydowały za nas…

Franek szuka więc nowego, odpowiedzianego domu, który pokocha go nie tylko za jego majestatyczny wygląd.
W sprawie jego adopcji piszcie do Marty – gonerek@tlen.pl

franky5

czytaj całość

Adoptusie. Mela – w domu :)

mela6 imię: Mela
wiek: 1,5 roku
płeć: kotka

Mela to piękna, zielonooka koteczka, która uwielbia być głaskana. Jest delikatna, filigranowa i bardzo spragniona kontaktu z człowiekiem. Ma około 1,5 roku. Dobrze dogaduje się z innymi kotami, ale ponad wszystko potrzebuje swojego Człowieka. Melcia będzie idealną towarzyszką dla kogoś szukającego kociej przylepy. Na początku oczywiście będzie potrzebowała troszkę czasu żeby przyzwyczaić się do nowego domu.
Melcia jak przystało na młodego kota, lubi bawić się piłeczką i ganiać za piórkiem. Może trafić do domu z innym kotem. czytaj całość

Adoptusie. Seweryn. W domu :)

seweryn3 imię: Seweryn
wiek: 2 lata
płeć: kot

Seweryn to wielki bury misio – cudowny kot o posturze niedźwiedzia, łagodności baranka i o bardzo delikatnej psychice.
Ma około 2 może 3 lat i dotąd żył prawdopodobnie na wolności, daleko mu jednak do dzikich, wolno żyjących kotów. Seweryn jest milusi. Uwielbia głaskanie, tulenie, jest przemiły i łagodny, szuka kontaktu z człowiekiem. Pod jednym wszak warunkiem – to Seweryn musi zrobić pierwszy krok. Jeśli damy mu chwilkę czasu, pokażemy łagodność i pozwolimy przełamać pierwsze lody – na ten krok nie będziemy czekać długo, a sam Seweryn z ufnością otworzy przed nami swoje kocie serduszko. czytaj całość

Tosia(felv+) w domu! :-)

Aktualności: 18.07.2017 r.

Tosia pojechała do swojego nowego domu! Jesteśmy przeszczęśliwi, że znalazła na swojej drodze dobrych ludzi, którzy pokochali ją od pierwszego wejrzenia i nie przestraszyli się jej choroby :-) Bądź szczęśliwa Tosiu!

Dzień przed przeprowadzką katar Tosi uaktywnił się do tego stopnia, że koteczka miała duże problemy z oddychaniem. Jednak dzięki szybkiej reakcji tymczasowych opiekunów i lekarzy udało się opanować sytuację. Inhalacje solą fizjologiczną okazały się strzałem w dziesiątkę  dlatego postanowiliśmy zakupić Tosi taki inhalator, który będzie mogła używać już w sowim domu ;-) – oby jednak jak najrzadziej ;-)

mms_img-1271950024

Aktualności: 7.07.2017 r.

Tosia jest już w domu tymczasowym 2 miesiące. W tym czasie uporała się z niegojącą się raną po zabiegu sterylizacji, natomiast wciąż zmaga się z katarem. Bywają lepsze i gorsze dni, jednak przyszedł wreszcie ten dzień, że udało się Tosieńkę zaszczepić :-) Nastąpił później, co prawda, znowu spadek odporności, który objawił się wzmożonym katarem, jednak po kilu dniach podawania suplementu na odporność – nosek Tosieńki zaczął się odtykać i widać już znaczną poprawę.
Przez cały czas, odkąd Tosia jest pod nasza opieką, odwiedziła Panią doktor naprawdę często – stad niekończący się dług w lecznicy… Dlatego nadal prosimy Was o wsparcie dla naszej szylkretowej piękności

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
z dopiskiem: darowizna – Tosia

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal: kotylion.pl@gmail.com

pomagam.pl: https://pomagam.pl/tosienka

Dziękujemy ♥

mms_img808847187

 

Aktualności: 7.06.2017 r.

Samopoczucie jak zawsze świetne… jest wiecznie zadowolona i codziennie wita nowy dzień tuląco i mrucząco :)  Trochę było o niej cicho przez kilka dni, ponieważ w zniecierpliwieniu oczekiwaliśmy na wyniki badań, które miały dać nam potwierdzenie obecności białaczki u naszej szylkrety… niestety wyszły dodatnie… Ale Tośka raczej się tym nie przejęła :) Nie jest to dla niej na pewno wyrok…. Jeżeli nadal może wcinać smaczki, wariować z kłębuszkiem włóczki i dreptać po swoim mięciutkim kocyku… to czego jej więcej do szczęścia potrzeba? ;) Nadal trochę zasmarkana nasza dziewucha, ale cały czas walczymy aby podbudować jej odporność i można by ją w końcu zaszczepić. Także nadal Was prosimy o trzymanie łapek za naszą szaloną Antoninę i oczywiście – wsparcie finansowe…

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
z dopiskiem: darowizna – Tosia

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal: kotylion.pl@gmail.com

pomagam.pl: https://pomagam.pl/tosienka

Dziękujemy!

received_1324771197591894

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007