Maj, 2015

Adoptusie. Rosa – koci anioł – już w domu!

Rosa imię: Rosa
wiek: 3 lata
płeć: kotka

Nasza historia z Rosą zaczęła się prawie dwa lata temu. W jednej z małych podłódzkich miejscowości została uratowana  z nory w lesie z trójką swoich dzieci. Kotka została wysterylizowana i zaszczepiona, maluszkami również się zaopiekowaliśmy, a później znaleźliśmy im nowe domy. Ponieważ mamusia była bardzo ufna i miziasta, również szybko znalazła nowy kochający dom.
Tak się nam przynajmniej wydawało, do czasu, kiedy kicia znalazła się ponownie w schronisku. Nie wiemy, czy ktoś kicię wyrzucił, a może uciekła? Rosa trafiła z powrotem do Nas, zamieszkała w naszej kociarni i wygląda na bardzo zadowoloną.

czytaj całość

„Kota” Babcią przez nas zwana

Historia Koty jest inna niż te, z którymi na ogół się spotykamy w przypadku kotów wolno żyjących. Inna znaczy lepsza, pokrzepiająca, przywracająca  wiarę w  ludzi. Babcia Kota od lat mieszka na blokowym osiedlu, na swoim podwórku ma budkę w ogródku, a zimą ciepłą piwniczkę i Kota ma ludzi sobie życzliwych, co karmią tylko ulubionym jedzonkiem z saszetek, co doglądają, bo budka stoi naprzeciw ich  okien. W ostatnich dniach opiekunów zaniepokoił wygląd koteczki i tak zaalarmowani pożyczyliśmy nasz sprzęt „łowiecki” i już drugiego dnia Kota wylądowała w zaprzyjaźnionej lecznicy. Wówczas okazało się, że to kocia Babcia, co ma kocich lat wiele a wiele i ma całe sześć zębów. Niestety po podaniu narkozy okazało się,  że trzy z nich są już do niczego i pani doktor musiała je usunąć, a zmiana na pyszczku okazała się na szczęście niegroźnym ropniem, który został oczyszczony. Babcia Kota mimo stu kocich lat a może i więcej ;) w lecznicy przypomniała sobie jednak, że jest dzikim kotem i fochy pani doktor troszkę zaczęła pokazywać, ale na szczęście po kilkudniowym pobycie w klinice „odnowy” Babcia Kota może wrócić na swoje podwórko.  Co prawda wraca z trzema zębami, ale i dokuczliwy, bolesny ropień zniknął i pasażerowie na gapę w postaci pcheł też zostali wygonieni, a na wynos seria leków, które będzie trzeba dokładać do jedzenia, by rana mogła się w pełni zagoić, ale w pełnym zaufaniu wiemy, że opiekunowie wszystkiego dopilnują. Dalszy pobyt w zamknięciu w lecznicy mógłby wyrządzić kociej psychice więcej szkód niż pożytku, stąd decyzja, że po minimum hospitalizacji Kota wraca na swoje.
Dla nas został rachunek do uregulowania za powyższe zabiegi, ale jednocześnie pozostała ogromna satysfakcja, że udało się pomóc kolejnemu kotu w potrzebie i to tak szczególnemu, bo rzadko się zdarza, by kot wolno żyjący dożył takiego sędziwego wieku.

czytaj całość

Adoptusie. Lena – pojechała do domku!

Zdj¦Öcie2296 imię: Lena
wiek: 8 tygodni
płeć: kotka

Aktualizacja: 20.05.2015

Lena pojechała wreszcie na swoje :) Za towarzysza zabaw będzie miała niespełna rocznego kota Ryśka i 11-sto letnią buldożycę Etnę, mamy nadzieję, że szybko odnajdzie się w nowym stadzie, bo jak to Lenka do nowego domu pojechała w dobrym humorze. Powodzenia mała :-)

czytaj całość

Ninka wciąż czeka na ten jeden jedyny, wymarzony i kochający domek!

Aktualizacja: 20.05.2015 r.

Nina wciąż czeka na ten jeden jedyny – wymarzony i kochający domek. Smutnieje troszkę – koty przychodzą i odchodzą – a ona wciąż na posterunku – wciąż wypatruje, wciąż ma nadzieję, wciąż tęskni…
Jest cudowną, kochaną, prześliczną burasią… Kocha zabawę, kocha towarzyszyć człowiekowi w jego codziennych czynnościach, nie stroni od pieszczot i przytulanek… Potrzebuje swojego człowieka – na dobre i złe. Na zawsze. Czy jest na świecie ktoś, kto na nią czeka tak, jak ona na niego?
Nie zwlekajcie – piszcie do Anety: anetylak@yahoo.com

czytaj całość

Adoptusie. Dakota – ile zniesie kocie serce… Już w domu :)

Dakota główne imię: Dakota
wiek: 8 miesięcy
płeć: kotka

Dakota pilnie czeka na dom, pilnie bo ile jeszcze zniesie kocie serce, które kochało i ufało bratniej duszy jaką była ta siostrzana, wsparcie i bycie od zawsze razem, to siła, by jutro było lepiej, by było raźniej…niestety siostra zniknęła bezpowrotnie. Dakota została sama, zniechęcona, zrezygnowana, stęskniona, ale jak wytłumaczyć, że to nie od nas ten los zależał, że się staraliśmy ponad wszystko, że chcieliśmy razem szukać domu, że nie tak miało się skończyć siostrzane życie… Dakota jest bardzo ufna, bardzo łagodna i bardzo potrzebuje kogoś kto poświęci jej czas, kto przytuli, kto pozwoli jej zaufać i zapomnieć o tym co ją spotkało. Nawet najlepiej wyposażona kociarnia to nie dom… tylko w prawdziwym domu Dakota odzyska równowagę psychiczną i wiarę w to, że człowiek jest na zawsze i zawsze będzie ją rozpieszczał i kochał, Dakota bardzo spragniona jest takiego kontaktu.
Dakota liczy zaledwie  osiem miesięcy, jest wysterylizowana, zaczipowana, zaszczepiona, odrobaczona, bezbłędnie korzysta z kuwety. Dakota może zamieszkać z innym kotem, na pewno ktoś kto da jej szansę zyska prawdziwego przyjaciela, bo Dakota pozbawiona jet jakiejkolwiek  złości czy agresji, wręcz przeciwnie gdy poświęci jej się uwagę, z ufnością tuli główkę i głośno mruczy, nigdy nie ucieka przed wyciągniętą ręką.
Dakota pilnie szuka domu, w tym celu można kontaktować się z Kasią:  k.cybulska@onet.eu

Marlenka – kocica z przeszłością. Już w domu :)

Aktualizacja: 19.05.2015

Dzisiaj mija tydzień odkąd zamieszkała z nami Marlenka :) Z każdym dniem czuje się u nas coraz bardziej „u siebie”. Oczywiście jest okrutnie przez nas rozpieszczana. Strasznie grzeczna z niej dziewczynka. Potrafi godzinami sobie chrapać. Jej ulubionym miejscem do spania są oczywiście nasze kolana. Jest niezwykle ufna. Jak przychodzi na mizianie to całym swoim kocim ciałkiem mówi „kochajcie mnie”, i wkleja się w nas. Chociaż jak wszyscy wiemy jej ulubionym zajęciem jest leniuszkowanie i jedzonko, to chyba udało nam się ją troszkę rozruszać. Najbardziej lubi bawić się piłeczką i kolorowymi piórkami, chociaż ładowarką do telefonu też nie pogardzi :)

czytaj całość

Tajfun – i pojechał nasz celebryta do domu :)

Aktualizacja: 18.05.2015

Tajfun
pojechał do swojego domku wczoraj – o godzinie 17:45… Łez kilka popłynęło…
Trzymajcie kciuki za jego aklimatyzację, za dogadanie się z rezydentami – i za zdrowie.
Będziemy mieć wieści o Tajfunku – ma założony własny fanpage na FB - https://www.facebook.com/tajfundisgustedcat

Teraz chcielibyśmy podziękować…
Wszystkim tym, dzięki którym Tajfun żyje i właśnie zaczyna nowe życie: Dr Mirosławie Ziemba, która nie uśpiła Tajfuna tuż po wypadku ale szukała dla niego pomocy we wszystkich fundacjach, jakie przyszły Jej do głowy, lekarzom z lecznicy Sowa, którzy opiekowali się Tajfunem przez 2 doby po przyjęciu, Dr Annie Wojtczak – to dzięki Jej cudownej opiece i poświęceniu Tajfun przeżył pierwsze, najgorsze miesiące po wypadku, Dr Magdzie Kujawskiej, która opiekowała się Tajfunową krwią i wynikami, Dr Wojciechowi Witczakowi, za dokonanie prawdziwych cudów w Tajfunowej główce i przywrócenie go do normalnego życia, wirtualnym opiekunom Tajfuna – Pani Kasi, Ani i Justynie – oraz Wszystkim, którzy wspierali Tajfuna finansowo – umożliwiając nam jego ratowanie i leczenie, trzymali za niego kciuki i wspierali nas w naszej walce. Dziękujemy z całego serca, najmocniej jak potrafimy…
Nawet nie wiecie, jak cudownemu kotu uratowaliście życie…
Tajfun – trzymaj się i bądź najszczęśliwszym kotem na świecie:)

czytaj całość

Rudzik – porzucony młodziak – już w domu :)

Aktualizacja: 18.05.2015

Wczoraj był Wielki Dzień Rudzika. Nie pisaliśmy, ale czekał na niego domek.

I pojechał na swoje. Powodzenia, Rudzielcu!

czytaj całość

Luna wróciła na podwórko. Lidzia ['] Lucjusz i Lena w domu :)

Aktualizacja: 16.05.2015

Dziś Lucjusz pojechał do swojego nowego domu, za towarzysza będzie miał kota Lolka :) domek czekał i wreszcie się doczekał. Jeszcze niestety kilka dni musi poczeka dom na Lenkę, która jeszcze  nie może się przeprowadzić na swoje, bo po trzecim odrobaczaniu  nie doszła do zdrowia tak jak Lucjusz. W ostatnim czasie wiele malce przeszły, dwa razy komplet badań krwi, odrobaczania, szczepienie, czipowanie, pozostał niemały dług do spłacenia, bo jeszcze brakuje nam 300,00zł tak by móc zamknąć finanse malców. Wiele osób przekazywało darowizny  i chciało pomóc nam ratować Lidzię ['], a także miało to wpływ na finansowanie  leczenia pozostałego rodzeństwa, za co z całego serca dziękujemy, bo koszty były dużo większe.  Jak zawsze możemy liczyć na Państwa pomoc, bo przecież bez tego nie bylibyśmy w stanie ratować tych kocich istot, miejsce, serce i chęci to wiele, ale za mało by móc pomagać, bo wszystko kosztuje…

czytaj całość

Wieści z domu Matyldy i Fraszki

16.05.2015

Serce rośnie :)

„Dziewczyny są naprawdę rewelacyjne, chociaż…był czas, że się trochę podłamaliśmy. Nocne zapasy kotek sprawiały, że przypominaliśmy zombie, bo budziliśmy się na każde miauknięcie, a niestety bywało głośno – problem w tym, że ciężko było rozstrzygnąć czy to tylko zabawa, czy jednak dzieje się coś niefajnego. Ale uczymy się kotów, a one nas, bacznie obserwujemy i próbujemy „zrozumieć ich język” i chyba się to w końcu udaje :)
Matylda zmieniła się bardzo. Przede wszystkim porzuciła schowek pod łóżkiem i zagląda tam bardzo rzadko tylko na małą drzemkę. Bardzo lubi spać pod ławą albo na swojej podusi pod oknem (co teraz właśnie robi, pochrapując sobie od czasu do czasu). Za to Fraszka…no cóż, ona uwielbia spać na ławie, w związku z czym moja szydełkowa serwetka pokryła się puszkiem… :P

czytaj całość

Adoptusie. Henio – łamacz serc. Ma dom :)

IMG_7432 imię: Henio
wiek: 6 miesięcy
płeć: kot

Aktualizacja: 14.05.2015

Dom tymczasowy Henia podjął jedyną słuszną decyzję i… oficjalnie ogłosił, że kociak zostaje u nich na stałe. Cieszymy się, bo gdzie taki słodziak będzie miał lepiej niż u ukochanej pańci Doroty ;)

Ty szczęściarzu, Henryczku! I szczęściaro, Domku ;P

czytaj całość

Adoptusie. Luna – Decyzja podjęta – Lunka znalazła swoje miejsce na Ziemi :)

luna1 imię: Luna
wiek: 6 lat
płeć: kotka

Aktualizacja: 12.05.2015

 

Minęło troszkę czasu, odkąd Luna zamieszkała u Julii na tymczasie. Tymczas z opcją ds. Dziś dostaliśmy potwierdzenie – Luna już domu nie szuka, bo go znalazła :)
Lunka zaczęła dogadywać się z moim kocurem, razem śpią :) Koteczka ma straszny apetyt. I jest kocim budzikiem porannym. Robi pobudkę o 5 nad ranem, bo dawaj jeść, królewna głodna ;) Ona tak słodko ze mną rozmawia, jakby chciała coś ważnego opowiedzieć. I zachowuje się trochę jak pies – wszędzie za mną chodzi. Uwielbia wychodzić na balkon (oczywiście zabezpieczony), codziennie korzysta z drapaczka, choć nie pogardzi też drapnięciem dywanu czy wersalki. Z jedzeniem nie ma problemu – puszki, saszetki, suche chrupki – wszystko jej smakuje. Oczywiście śpi ze mną w łóżku :) Bardzo lubi być miziana po głowie i brzuszku. Miauczy wtedy głośno niczym odpalany motor ;) Co jeszcze? Lubi zabawki, szczególnie kocimiętkowe.
Straaaszny z niej słodziak :)

Luna. Koteczka zapomniana, pozostawiona samej sobie w opuszczonym mieszkaniu. Błagająca miauczeniem o uwagę. Koteczka porzucona. Niczyja. O najsmutniejszym spojrzeniu.
Dziś to zupełnie inny kot. Jakby młodszy, spokojniejszy, weselszy i z takim pogodnym błyskiem w oczach, jaki mają szczęśliwe i kochane koty.

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007