Aurelia – już w swoim domu :)
Aurelia jest jeszcze maleńka, ma dopiero około 9-10 tygodni. Znalazła się sama, przy miejskim odcinku krajowej „jedynki”. Co robiła w takim miejscu? Nie zgubiła jej dzika mama – to pewne. Bo Aurelia jest oswojona, nie boi się człowieka, mruczy zaraz po wzięciu na ręce, sama pcha się na kolana. Nie boi się też psa, wręcz wydaje się, że to zwierzę jest jej znajome. Nie miała pcheł ani świerzbowca w uszach – czyli tych najczęstszych przypadłości, które dokuczają dzikim kociętom. Wniosek jest jeden – Aurelię na ulicę wyrzucił człowiek. I to człowiek, który miał nadzieję, że kociątko znajdzie śmierć pod kołami samochodu. Tam, gdzie Aurelia została znaleziona – sznury aut osobowych i TIR-ów w obie strony pędzą dzień w dzień, 24 godziny na dobę.
Malutka trafiła do domu tymczasowego, mieszka chwilowo razem z trzema dorosłymi kotami i kundelkiem. Ale szuka swojego właśnego domu, takiego, który już się jej nie pozbędzie. Tym bardziej, że nie ma powodu – malutka jest zdrowa i dokładnie wie, do czego służy kuwetka! Została odrobaczona i raz zaszczepiona, ma książeczkę zdrowia.
Przy adopcji wymagane jest podpisanie umowy adopcyjnej i zobowiązanie do sterylizacji bez dopuszczenia do miotu.
Kontakt: ingac@interia.pl tel. 604 360 470 po godz. 17.00