Dziękujemy pani Marcie za niezwykły podarunek jaki otrzymał nasz dom tymczasowy. Tym podarunkiem jest wielki drapak, który nie tylko będzie urozmaiceniem życia w domu naszych dwóch kotów, ale również będzie służył naszym tymczasowym kocim gościom. Podarunek był zupełnie bezinteresowny i nieodpłatny, tym bardziej jesteśmy wdzięczni i doceniamy miły gest w stronę kotów w potrzebie. Od dwóch i pół roku przez nasz dom tymczasowy „przewinęło się” sporo kocich stworzonek, zmagały się z różnymi problemami min. z grzybicą skórną, z problemami behawioralnymi, kilkoro z nich było zabranych ze schroniska, były w tym koty okaleczone, był też kot ze skomplikowanym złamaniem. Każdy z nich to inna historia, kawałek naszego życia, bo przecież te kocie stwory są tak samo traktowane jak nasze własne, śpią z nami w łóżku i wchodzą nam dosłownie na głowę, byli to:
Plamka, Hugo, Bos, Disel, Żyrafa, Gucio, Figa, Gadżet, Lili, Tom, Jerry, Adolfinka, Lukrecja, Kaja, Filuś, Susu, Kulka, Łucja, Joko, Leoś, Tosia, Mela, Trixi.
Wszystkie te koty znalazły wspaniałe domy. Mamy z opiekunami stały kontakt, otrzymujemy zdjęcia i informacje dotyczące naszych byłych kocich tymczasów, co jest największą zapłatą za sprawowanie opieki nad nimi.
Niestety były też porażki, które były bardzo ciężkim przeżyciem, było to wtedy, gdy przegrywaliśmy. Były łzy, rozgoryczenie i żal, że nie udało się pomóc. Tak było z Fibi – kotem bez nóg, który podbił nasze serce, tak było z Basią, która odeszła niespodziewanie i Trusią, która została z nami i miała być na wiele lat a była zaledwie kilka miesięcy, wszystkie te koty odeszły na FIP, nie mogliśmy nic zrobić. Odszedł też jedno oczek Miłek, który nie przeżył operacji, to są najtrudniejsze chwile… ale one nie są w stanie zniechęcić do dalszego działania.
Kasia, Artur, Natalka