Fifi… wstyd mi za ciebie, człowieku…
Co mały bezradny kociak robi sam na ulicy? Fifi płakał cichutko, zaczepiał ludzi przechodzących obok, był zdezorientowany… tylko, że sam na tej ulicy się nie znalazł, nie przyszedł znikąd. Fifi został wyrzucoy, tak po prostu pozostawiony na ulicy, bo może ktoś zwróci uwagę na błąkające się zwierzę, a może jakimś sposobem zniknie tak po prostu, bo skoro nie chce się mieć już kota, bo może urósł, może psocił zbytnio, może się znudził a może…