Czerwiec, 2014

Dziękujemy :-)

W sobotę mieliśmy odwiedziny i były prezenty !!!
Serdecznie dziękujemy Marii Magdalenie i Jakubowi za te wspaniałości, które przywieźli dla naszych podopiecznych:-)
czytaj całość

Zuzanna – historia z podwójnym happy endem :)

Zuzanna lat 8, trafiła do Schroniska w listopadzie 2013r po śmierci swojej Opiekunki.
Cały jej szczęśliwy świat runął w gruzach, serce Zuzy pękło, a Ona postanowiła przestać żyć… Z rozpaczy i tęsknoty, przestała jeść, nie myła się, powoli gasła. Wkrótce przy życiu, na siłę, utrzymywały ją już tylko kroplówki.
I wtedy stał się cud, Dobry Ktoś wziął ją i jej dwóch kolegów do Domu Tymczasowego.
Wypatrzyłam ją w grudniu, w ogłoszeniu. Adoptowałam Zuzię dla mojej Mamy. Zuzia wypełniła pustkę po śmierci naszego ukochanego kota Misia, który był z nami aż 20 lat.
I tak od grudnia 2013 r. żyją sobie w miłości i harmonii dwie starsze Panie – Zuzia i jej Opiekunka Zosia. Zuzia z wychudzonego kota w depresji przemieniła się w piękną, szczęśliwą pięciokilową panterę kanapową. Jest bardzo miła, grzeczna i wdzięczna.

czytaj całość

Dziękujemy Wam :)

Kochani,
Dziękujemy, że pamiętacie o nas robiąc zakupy w zooplusie – klikając w banerek umieszczony na naszej stronie.
W minionym kwartale otrzymaliśmy w ten sposób z programu partnerskiego zooplusa 1 218,99 zł!
To ogromna pomoc, dzięki której możemy ratować kolejne koty w potrzebie. Właśnie dzięki Waszemu zaangażowaniu i pomocy!

10479950_696395347074846_8202564826737783617_n

Bonus – czy zdarzy się cud? tak!

Aktualizacja: 03.07.2014

Bonus wrócił do zdrowia. Pojechał do ludzi, którzy go znaleźli. Będą próbowali go oswoić. Bo na razie Bonusik prycha i syczy. Bonus sam wybierze – czy zechce być domowym kotem czy kotem przydomowym, wolnym.

Dziękujemy Wszystkim, którzy pomogli go uratować :)

Aktualizacja: 25.06.2014

Bonus jest pod naszą opieką równe dwa tygodnie. Przeszedł niesamowitą metamorfozę. Nie ten kot! Pani weterynarz Ania odczyściła go, wymyła, wystrzygła. Do tego leki zrobiły swoje. Teraz Bonus przypomina wreszcie kota ;) Odzyskuje też siły, reaguje syczeniem, jak tylko próbuje się człowiek do niego zbliżyć. Najprawdopodobniej to kot wolno żyjący, który był tak osłabiony i chory, że sam poprosił człowieka o pomoc… Kuracja jeszcze trwa. Kocurek nadal przebywa w osobnej klateczce.

A tak wygląda dziś:

„Najbrzydszy kot świata”. Odwracany ze wstrętem wzrok. Nie widzieć. Nie wiedzieć. Iść dalej.
Ilu ludzi tak przeszło obok? Koty potrafią liczyć tylko do 7, jak siedem żyć. Było tych ludzi więcej, o wiele więcej.
Niewidzialny. Nie potrzeba czapki niewidki. Wystarczy być bardzo brzydkim, bardzo chorym. Zadżumionym. Zamykają się oczy i serca.

Siedzę i myślę. Już nie tam, ale tutaj. Sucho pod łapami. Białe kafelki. Miękki koc. Miska z wodą, druga pusta. Zjadłem. Dawno tak się nie najadłem. Nie pamiętam, kiedy było mi tak ciepło i błogo. Chyba jestem szczęśliwy.

Klatka. Jedna z wielu. Koty chore, leczone, czekające.
Nachylam się. Między metalowymi kratami widzę coś. Wychudzone ciałko. Chyba czarne i białe. Z trudem dostrzegam szparki oczu. Najbrzydszy kot świata. Bonus.

 

Bonus trafił pod naszą opiekę 11 czerwca. Jest w tragicznym stanie. Ma bardzo, bardzo zaawansowanego świerzbowca skórnego. Jest skrajnie odwodniony i wyczerpany. Czy uda się nam go uratować? Nie wiemy. Nasi lekarze postarają się zrobić co w ich mocy. Potrzebne Wasze kciuki – i to bardzo.
Będziemy również wdzięczni za pomoc finansową, bo Bonus będzie dla nas ogromnym wyzwaniem, nie tyko w sensie czekania na cud wyleczenia, ale również finansowym. Będziemy wdzięczni za najdrobniejsze nawet wpłaty na konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa

Zrobimy wszystko, by Bonus dał radę. By zechciał żyć.

By uwierzył, że nie jest pariasem kociego świata.

 

Adoptusie. Tęczowe Jamochłony w domach ;-)

kol4 imię: Tęczowe Jamochłony
wiek: ok. 8 tyg.
płeć: kocurek/kotka

Aktualizacja: 27.06.2014

Koteczka już w dwoim domu. Na dom czeka jeszcze rudy kocurek :)

Dwa cudnej urody, prześliczne kolorowe kociaki szukają swojego miejsca na ziemi. Rudy chłopczyk i trójkolorowa dziewczynka mają niespełna 8 tygodni, ale są już całkiem samodzielne i gotowe pokochać swoich nowych opiekunów. czytaj całość

Adoptusie. Gru…. już w domu :)

Gru.głowne imię: Gru
wiek: 8 tyg.
płeć: kocurek

Gru…skąd jego imię , oczywiście jak z bajki „Jak ukraść księżyc” i tak się składa
że niestety ale życie Gru to nie jest bajka. Nie dość że urodził się w centrum miasta na zimnym podwórku, nie dość że wokół samochody, ulice ,chłód a mama znikała na długo w poszukiwaniu czytaj całość

Adoptusie. Zocha – teraz Zula w nowym cudownym domu :)

Z1 imię: Zocha
wiek: ok. 12 tygodni
płeć: suka

Zocha jest jednym ze szczeniaczków urodzonych w leśnej norze we wsi, w której taki „kłopot” załatwia się szpadlem. Wraz z rodzeństwem trafiła pod naszą opiekę, szybciutko znalazła nowych opiekunów. Niestety państwo chyba nie do końca zdawali sobie sprawę, że szczenię to psie dziecko, które nie tylko je i kupka, ale także chce się bawić i które trzeba wychowywać. Po niespełna miesiącu zaalarmowano nas, że Zocha już nie może mieszkać z państwem, bo „pogryzła dziecko”. Nie bardzo wiemy jak niespełna trzymiesięczny, ważący około 6 kg szczeniaczek mógł kogokolwiek „pogryźć”, może był to zwykły pretekst do odwołania nieprzemyślanej adopcji. Faktem jest, że Zocha została w ekspresowym tempie odwieziona z powrotem do nas. Na rękach, bez smyczy, nie miała nawet obróżki… Na szczęście to jeszcze dzieciuch, nie rozumie, że została oddana jak nietrafiony prezent, a towarzystwo innych zwierząt szybko zaprzątnęło psią główkę i szaleństwom nie ma końca.
Zośka jest pojętnym szczeniaczkiem, wystarczyły dwa dni u nas w domu, aby zrozumiała, że nie wolno podgryzać rąk, skakać na koty i kraść ze stołu. Jest w trakcie nauki informowania o swoich potrzebach fizjologicznych i podstaw psiego zachowania. Szuka nowego domu i nowego opiekuna, który zrozumie, że Zocha jest psem a nie pluszową zabawką i da jej szansę na to, aby stała się jego najlepszym przyjacielem. Sunia może mieszkać z innym psem czy kotem, jest odrobaczona, zaszczepiona (za kilka dni drugie szczepienie) i zachipowana, ma książeczkę zdrowia. Nie będzie duża, może sięgnąć do kolana. Przy adopcji wymagane jest podpisanie umowy adopcyjnej i zobowiązanie do sterylizacji. Kontakt: ingac@interia.pl

Adoptusie. Jacek i Agatka – już w domach :)

AJ-glowne imię: Jacuś i Agatka
wiek: 8 tyg.
płeć: kocurek/kotka

Maleńcy Jacek i Agatka zostali przyprowadzeni przez swoją dziką mamę na miejsce karmienia (i odławiania do sterylizacji) dzikich kotów na terenach opuszczonych działek. Czemu kocia mama tak postąpiła – pozostaje dla nas zagadką. Maluszki zostały natychmiast złapane i zawiezione do lecznicy, co dziwne – wcale nie były dzikie! czytaj całość

Adoptusie. Bonifacy – kocia kruszyna już w domu

IMG_1263 imię: Bonifacy
wiek: 5 tyg.
płeć: kocurek

Maleńki Bonifacy został najprawdopodobniej „wystawiony przed blok” po odchowaniu przez domową kotkę. Miał wielkie szczęście, że znalazła go wolontariuszka kociej fundacji.
Maluch urodził się prawdopodobnie na początku maja, jest zdrowy, został odpchlony i odrobaczony. czytaj całość

Chudzinek [*]

Aktualizacja: 16.06.2014 r.

Niestety, mamy smutną wiadomość… Chudzinek nie dał rady :-(
Wydawało się , że wszystko jest już na najlepszej drodze do wyzdrowienia, ale nagle pojawiły się ogromne kłopoty z oddychaniem , próba reanimacji nie powiodła się. Nie umiemy napisać jak bardzo jest nam przykro i jak potwornie żal, że się nie udało. Sekcja wykazała obecność 3 wielkich guzów w gardle – przy tchawicy, których nie sposób było zobaczyć wcześniej.
Bardzo wszyscy przeżyliśmy odejście Chudzinka…
Pociesza nas jedynie fakt, że nie odchodził w lesie, zapomniany przez wszystkich – w mękach i bólu. Pokochało go wiele osób, a on na pewno przez te kilka dni u nas był szczęśliwy.

Dziękujemy raz jeszcze Wszystkim za pomoc i wsparcie finansowe, za kibicowanie i ciepłe myśli…

chodzinekbw

Aktualizacja: 8.06.2014 r.

Minął tydzień odkąd Chudzinek trafił do lecznicowego szpitalika. Ciężki to był tydzień i dla Chudzinka i dla nas. A chyba najcięższy  – dla Pań Doktor, które dokonywały cudów, by zatrzymać tego wycieńczonego kocurka z nami. Wiele mieliśmy obaw przez ten tydzień, bo choć stan Chudzinka nie pogarszał się zbytnio – to jednak nie było też wielkiej poprawy :(
Od dwóch dni jednak widać, że wysiłki Pań Doktor przynoszą efekty i Chudzinek wreszcie chyba sam uwierzył, że może wygrać z chorobą :) Chudzinek stał się bardziej aktywny – już nie leży bez sił na posłanku, ale domaga się spacerów i mizianek, chętnie i z apetytem pałaszuje nałożone do miseczki jedzonko, a po ogonku „w antenkę” widać, że zadowolony jest kocio :)
Stan Chudzinka nadal jest poważny, ale mamy nadzieję, że teraz powoli będzie się poprawiał – aż do całkowitego wyzdrowienia. My w to wierzymy niezachwianie.
Jeśli zechcielibyście Państwo wesprzeć nas w naszych działaniach statutowych -  zachęcamy do przekazywania darowizn na nasze konto bankowe. Każdy grosik to wymierna pomoc. Dla Chudzinka i dla wielu, wielu innych kotów i kociąt pod naszą opieką.

czytaj całość

Adoptusie. Kubuś w domu;-)

_MG_9115am imię: Kubuś
wiek: półtora roku
płeć: kocurek

Aktualizacja: 15.06.2014 r.

Kubuś niecnota, czeka na dom i wariuje :) Luzak. Przemiły, lgnący do ludzi, uwielbiający zabawy i – głaskanie. Kot idealny. Cud, miód i orzeszki. Uwieczniliśmy jego miny i pozy na zdjęciach – i jak Wam się podoba? Tylko brać i kochać :) czytaj całość

Adoptusie. Lukrecja – już w domu :)

lukrecja2 imię: Lukrecja
wiek: ok. 6 lat
płeć: kotka

Przyszła znikąd poprosić o pomoc.
Wychudzona, brudna, ze zmierzwiona sierścią. Znalazł się ktoś kto ją uratował. Teraz Lukrecja dochodzi do zdrowia w lecznicy i pilnie poszukuje domu. Niestety lecznica to nie pięciogwiazdkowy hotel – kotka bardzo źle czuje się w klatce. Początkowo lgnąca do człowieka zaczyna się wycofywać. czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007